Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3.

Następnego dnia Ognista Łapa wstała jeszcze przed Piaskową Łapą. Usiadła przed legowiskiem i rozpoczęła poranną toaletę. Po chwili dołączył do niej Krucza Łapa.

-O! Zobacz! Rudy Ogon! - czarny uczeń wskazał szylkretowego zastępcę Błękitnej Gwiazdy.

- Cześć młodziaki! - przywitał się kocur.

- Dzień dobry. - Ognista Łapa i Krucza Łapa skinęli z szacunkiem głowami.

- Błękitna Gwiazda kazała pójść z patrolem przeciwko Klanowi Rzeki. Idziecie? - zapytał Rudy Ogon.

- Tak! - Ognista Łapa wstała. Krucza Łapa też się podniósł.

- Tylko pójdę jeszcze po Tygrysiego Pazura. - szylkretowy kocur wślizgnął się do legowiska wojowników. Zaraz potem wyszedł z potężnym wojownikiem, który wczorajszego dnia nie zgadzał się z Błękitną Gwiazdą.

- Zbijemy kupry Klanowi Rzeki, a przy okazji pokażemy Ognistej Łapie granicę z tym klanem. - Rudy Ogon zamruczał. Wyszli z obozu. Szli równym tempem prowadzeni przez Rudego Ogona. Doszli do Słonecznych Skał. Ognista Łapa była pod wrażeniem. Nagle z zarośli wypadło pięciu wojowników Klanu Rzeki. Ognista Łapa czasami czułam ich zapach kiedy polowała, ale nigdy nie był tak silny.

-Odejdźcie z tąd!-krzyknął Rudy Ogon.

- Mój klan musi znaleźć jedzenie. Mam twoje groźby w nosie! - brązowy wojownik warknął Rudy Ogon i Tygrysi Pazur rzucili się w wir walki. Krucza Łapa pobiegł im na pomoc. Ognista Łapa zawahała się chwilę. Mimo swojego młodego wieku wiele razy walczyła, a także sama zgłosiła się na patrol. Po chwili widząc walczącego Kruczą Łapę skoczyła mu na pomoc. Kłaki latały wszędzie. Wrzaski rozlegały się wszędzie. Ognista Łapa zobaczyła Rudego Ogona powalającego brązowego wojownika. Szylkretowy kot podniósł się i pobiegł pomóc Tygrysiemu Pazurowi. Pręgowany kocur krzyknął do uczniów.

- Uciekajcie! Ale już! - krzyknął. Ognista Łapa i Krucza Łapa oderwali się od walki. Płomienna uczennica czmychnęła w las. Odwróciła się by spojrzeć czy Krucza Łapa idzie za nią. Uczeń przystanął i spojrzał za siebie. Ognista Łapa podbiegła do niego i ujrzała coś strasznego. Tygrysi Pazur rzucił się na Rudego Ogona. Zabił go mocnym ugryzieniem w kark. Kotka powstrzymała krzyk. Pociągnęła za sobą Kruczą Łapę i ruszyła do obozu. Wbiegli do obozu. Rozległy się pytające głosy. Ognista Łapa dopiero teraz zdała sobie sprawę jak bardzo boli ją rana no boku. Podeszła do nich Błękitna Gwiazda.

- Co się stało? - zapytała. Z trudem brali wdechy, po biegu i walce.

- Mówcie! - powiedziała i wskoczyła na Wysoki Głaz. Uczniowie ruszyli za nią z trudem łapiąc oddech. Gdy wreszcie dotarli na szczyt, Krucza Łapa powiedział z trudem.

- Rudy Ogon nie żyje!

- Nie słyszę! - krzyknęła Jedno Oko.

- Rudy Ogon nie żyje! - Ognista Łapa powiedziała głośniej. Z trudem trzymała się na nogach.

- Spotkaliśmy tam patrol Klanu Rzeki i był z nimi Dębowe Serce. - Krucza Łapa krzyknął.

- Ależ to zastępca! - Szara Łapa wykrzyknął zdziwił się. Ognista Łapa zrozumiała że był to brązowy wojownik.

- Walka była straszna, ale... - Krucza Łapa zemdlał. Zsunął się z Wysokiego Głazu. Ognista Łapa powstrzymała swoje oczy od zamknięcia się.

- Nakrapiany Liściu! - krzyknęła Piaskowa Łapa. Medyczka najpierw zbadała Kruczą Łapę i kazała zanieść do swojego legowiska, a następnie zaprowadziła tam Ognistą Łapę. Dała jej jakieś nasionka i mrucząc coś pod nosem zaczęła podawać i wsmarowywać w rany obydwu uczniów.




Ognista Łapa obudziła się. Od razu zauważyła to Nakrapiany Liść i podbiegła do kotki.

-Nie sądziłam że obudzisz się tak szybko. - powiedziała szylkretowa kotka.

- Czy Tygrysi Pazur wrócił? - zapytał Ognista Łapa.

- Tak. Przyniósł ciało Rudego Ogona. Niedługo rozpocznie się czuwanie.

- Czy chodzi o ostatnie spotkanie ze zmarłym kotem?

- Tak.

- Muszę na nim być! Choć chwilę! - Ognista Łapa spróbowała wstać z posłania.

- Ale... Uczestniczą w nim tylko najbliżsi.

- Dzięki Rudemu Ogonowi jestem w klanie. Ognista Łapa wstała.

- Ni dobrze. Ale wróć niedługo... - zawołała za nią Nakrapiany Liść. Wychodząc Ognista Łapa przypomniała sobie o Kruczej Łapie. Postanowiła że jak tylko pożegna się z Rudym Ogonem, pójdzie do niego. Położyła się przy szylkretowym kocurze. Zauważyła Piaskową Łapę.

- Ty też tu...? - zapytała płomienna uczennica.

- Był moim ojcem. Ale porozmawiamy później. - odparła jasna kotka. Ognista Łapa wypowiedziała ostatnie słowa podziękowania w futro byłego zastępcy i wstała. Wróciła do Nakrapianego Liścia. W legowisku był Tygrysi Pazur.

- Wyzdrowieje? - zapytał ostro medyczkę.

- Tak. Na pewno.

- Wstawaj. - kocur warknął do ucznia.

- Zostaw go i wyjdź. - fuknęła Nakrapiany Liść. Kocur wyszedł.

- Wróciłaś! - zawołała szylkretowa.

- Tak.

- Pójdę zamienić kilka słów z Rudym Ogonem. Był moim bratem. - powiedziała z żalem. - zawołaj mnie, jakby Krucza Łapa się obudził!

Ognista Łapa przytaknęła. Położyła się w pobliżu czarnego ucznia i zasnęła. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro