Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

Cierniowa Łapa naprawdę nigdy nie chciał być medykiem. Wciąż nie wieżył, że przystał na tak zwaną propozycję Brzozowej Gwiazdy. Oczywiście, nie chodziło o to, że jest mu źle. Rozerwany Płomień, rudy kocur ślepy na jadno oko, medyk Klanu Rzeki był dobry i opiekuńczy, choć czasem lekko ostry, ale to jak wszystko inne można było wytłumaczyć. Uczeń chciał pójść w ślady swoich rodziców, zostać wojownikiem. Niestety z powodu swojej postury nikt nie wróżył mu takiej przyszłości. Nawet przewódca zwątpił. Najgorszy był jednak Jedyna Łapa, syn lidera, najbardziej rozpieszczony kot w klanie, któremu wszystko wolno. Szydził z Cierniowej Łapy, przechwalał się i kompromitował go przed innymi uczniami. Tak było i tym razem. Uczeń medyka przemiarzał obóz z wiązką uzdrowicielskich ziół w pysku. Wracał właśnie z długiej wyprawy nad rzekę, ponieważ w innych miejscach dziwnym trafem nie mógł znaleść upragnionego łopianu. Już miał wejść do legowiska medyka, gdy zaczepił go nie kto inny jak znienawidzony przez niego Jedyna Łapa ze swoją wierną bandą, Kruczą Łapą i Zimną Łapą.
- Witam, witam - zagadnął Cierniową Łapę. - Jak się dzisiaj mamy? Nie połamałeś sobie przypadkiem niczego kiedy niosłeś te nadzwyczaj ciężkie LIŚCIE?! - zaśmiał się, a jego głos wręcz ociekał sarkazmem.
- Zamknij się - odburknął szylkretowy kocur wypluwając resztki łopianu.
- Och, a to niby czemu? - zapytał z wrednym uśmiechem wymalowanym na pysku. - Synalek zdrajczyni się odezwał! - popatrzył po zebranych, którzy jak jeden mąż wybuchli śmiechem. Cierniowa Łapa aż zagotował się ze złości. Jego matka, Osmolone Pióro za partnera wybrała sobie kota z Klanu Wiatru. Myślano, że skończy ten związek po aferze, którą zrobił jej Brzozowa Gwiazda, gdy dowiedział się kto jest prawdziwym ojcem Ciernia, jednak zastępczyni po zerwaniu z Słonecznym Promieniem zakochała się w innym, tym razem z Klanu Pioruna. Jedyna Łapa, wiedząc o czym myśli uczen medyka prychnął pogardliwie.
- Wiesz przecież, że gdy Osmolone Pióro urodził Brzozowa Gwiazda zdejmie ją z funkcji zastępcy i da ją mnie, mimo iż nie posiadam ucznia, jestem najlepszym kotem do tej funkcji - zachichotał. Cierniowa Łapa w końcu nie wytrzymał.
- Wiesz co?! Nie chce mi się ciebie słuchać! Jesteś największym mysim móżdżkiem jakiego spotkałem! Nie wiem jak kto kolwiek może chcieć się z tobą przyjaźnić! - wykrzyczał mu prosto w twarz. Do legowiska wkroczyli Brzozowa Gwiazda i matka Cierniowej Łapy, Osmolone Pióro.
- Tato, on groził mi, że poda mi jagody śmierci! - poskarżył się Jedyna Łapa. Drugi kocur zrobił zdziwioną minę.
- Co?! Ale ja nie... - nie skończył, bo przerwał mu lider.
- Dość. Chodź ze mną synu, a ty Osmolone Pióro lepiej pilnuj swojego dzieciaka - warknął i odszedł razem ze Jedyną Łapą. Zastępczyni odwróciła się w stronę Cierniowej Łapy.
- Spróbuj być trochę milszy dla Jedynej Łapy - miauknęła i spróbowała polizać ucznia medyka po głowie, jednak tamten wyrwał się jej.
- Ja tego nie zacząłem! A myślałem, że chociaż ty mi uwierzysz... - krzyknął i z łzami w oczach uciekł.
- Zaczekaj! - wrzasnęła Osmolone Pióro, ale Cierniowa Łapa już tego nie usłyszał...
***
Skierował się w stronę swojej skrytki, dawnej norze lisa, aktualnie pustej.
- Nikt mnie nie rozumie... - chlipał cichutko. Położył się na ziemi i odpłynął w objęcia morfeusza.

Znajdował się na udeptanej przez koty ziemi. Wszędzie wokół była krew, a złowieszczy śmiech dzwonił w uszach.
- Cierniowa Łapo! Cierniowa Łapo! - zawołał jakiś głos.
- Gdzie jesteś?! - zawołał uczeń medyka. Przeskoczył nad ciałem jakiegoś kocura.
- Tutaj! - zawołał głos. Przed kocurem objawiła się otoczona świetlistą poświatą postać. Samiec od razu rozpoznał w niej Sokolą Gwiazdę, poprzednią przewódczynie Klanu Rzeki.
- Nie mamy zbyt wiele czasu - powiedziała kotka, rozglądając się uważnie. - Oni nadzchodzą.
- Kto? - zapytał zdziwiony.
- Przeklęci. Źli. Ci, którzy nigdy nie trafili do Klanu Gwiazdy - powiedziała. Szylkretowy na chwilę namyślił się, intensywnie próbując odkryć znaczenie słów Sokolej Gwiazdy. W końcu wyszeptał przerażony:
- Ciemny Las...
Kotka kiwnęła głową.
- Gdy śmierć zabierze żniwo pierwsze, ciemności klan się zrodzi. Czterej wybrani poprowadzą koty w bój, który przesądzi o losach całego znanego wam świata.
Cierniowa Łapa zrozumiał, że to co powiedziała była liderka jest przepowiednią.
- Zaczekaj! Nie wiem co robić! Czy to ja jestem jednym z tych kotów?! Nie nadaje się! - krzyknął za znikającą już członkinią Klanu Gwiazdy.
- Dowiesz się w swoim czasie... Idź. Nad rzeką przeznaczenie spotkasz...

Cierniowa Łapa obódził się i przez chwilę nie wiedział gdzie jest. Po chwili przypomniał sobie wszystko: wyprawę po łopian, przekomażanki z Jedyną Łapą, kłutnia z Osmolonym Piórem, ucieczka... ,,Nad rzeką spotkasz przeznaczenie" powiedziała Sokola Gwiazda. Uczeń był teraz tego pewny - pójdzie nad rzekę.
***
Przeskoczył nad zwalonym pniem, bezgłośnie modląc się o nie spotkanie patrolu Klanu Rzeki. Wreszcie doszedł. Rozejżał się, szukają wzrokiem czegoś, co mogło by być jego ,,przeznaczeniem". Po jakimś czasie zrezygnowany westchnął. Już miał odejść gdy usłyszał krzyk.
- Pomocy! - to jakaś kotka z Klanu Pioruna topiła się w rzecę. Kocur, niewiele się namyślając, skoczył w ciemną toń.

By TostWaldek

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro