Rozdział 11
Nocna łapa wpatrywał się w swoją śpiącą jeszcze siostrę.
- Niewidoczna łapo już trening- mruknął lekko szturchając ją łapą. Ona uchyliła swoje powieki i powoli wstała.
- Już jest trenoning! Wstawaj! Mimo że jesteś ślepa to i tak nie masz rzadnych przywilejów- syknął Jagodowa Łapa.
- Zamknij pysk! Nic nie wiesz! Jesteś skoniczonym łajnem! Spadaj!- krzyknął Nocna łapa. Jagodowa łapa skulił się lekko pod zimnym spojrzeniem kolegi po czym szybko przyjął wyprostowaną postawę i uciekł z legowiska.
- Odpuść mu może miał zły dzień. Po za tym ma racje- mruknęła Niewidoczna łapa.
- Masz do siebie dystans, za duży- szrpną cicho Nocna łapa i doskonale widział że wyczulone uszy kotki słyszą.
Niewidoczna łapa usłyszała głosy z legowiska lidera. Rozpoznała w nich swojego mentora. Zbliżyła się więc. To Wybrana Gwiazda rozmawiał z Konwaliową Skórą.
- Myślisz że naprawdę jest w stanie funkcjonować jak normalny uczeń a potem wojownik?- zapytała kotka swojego lidera.
- Rozumiem że może być trudno, jednak to tylka trochę czasu. To młoda kotka, myślę że szybko zajmie się czymś innym. Na przykład pomaganiem starszyźnie- oznajmił lider.
- Może zostanie medykiem?- zapytała kotka.
- Nie, Srebrna łapa doskonale sobie radzi. Gdybym teraz dał medykowi do szkolenia Niewidoczną łapę sądze że Srebrna łapa musiała by się cofać- Niewidocznej łapie coś zimnego kapnęło na łapy. To były jej łzy. Szybko skierowała się do wyjścia z obozu. Jakiś wojownik zwrócił jej ocoś uwagę jednak ona nie zatrzymała się. Zaczęła biec szybciej i szybciej. Nie wiedziała gdzie jest. Nagle coś ostrego zaorało jej skóre i futro. Ciernie pomyślała. Jest tak bezwartościwa że nawet się teraz nie wydostanie. Jest tylko małą kotką która nigdy nic nie zmieni. Wtem usłyszała nurt rzeki. Znajdowała się dalej niż myślała.
- Chce być potrzebna- zapłakała.
Wygnana łapa siedział smutny przed legowiskiem uczniów. Pustynna Chmura była dla niego miła jednak kiedy kotka się denerwowała była prawie tak jak lis.
- Hej Wygnana łapo chcesz zapolować?- zapytała się Skryta łapa. Uczeń jednak zbył ją machnięciem ogona.
- Nie ,byłem dziś na polowaniu i na treningu. Z początku lubił uczennicę lecz teraz irytowała go. Kocur wiedział że kotka go kocha jednak on jej nie. Było to tak że rozmawiał ze Wstającą Łapą który był zdruzgotany po tym jak kotka mu wyznała że kocha go.
- Skryta Łapo ja cię nie kocham. Wstająca łapa doceni ci bardziej- powiedział teraz już milej. Jednak kotka odwróciła się i odeszła. Usłyszał głosy swojej mentorki i brata. Jego ojciec nie był chyba dobry w nawiązywaniu znajomości bo zawsze kiedy go mijał najpierw zerkał na Pustynną Chmurę potem na ucznia, robił krok i w konicu zawracał gdzie indziej. Liderka nie odzywała się do syna. Ostatnio dużo rozmawiała tylko z jego bratem.
- Pustynna Chmuro chce mieć ucznia, proszę.
- Mglisty Znaku jesteś po prostu nachalny. Wieczna Gwiazda powiedziała że to ona wybierze mentorów dla Porosta i Brunatki! Daj mi spokój i zajmij się lepiej skompletowaniu patrolu który zaraz wyruszy z tobą na czele- kotka skutecznie go zbyła.
- Idziesz na patrol- żucił zimno Mglisty Znak.
- Czekaj!
- Musze skompletować reszte patrolu zanim Pustynna Chmura wybuchnie.
- Jesteś moim bratem? W sensie Wiecznej Gwiazdy i Nadchodzącego zmroku?- starszy kocur westchnął.
- Nie, kiedy Wieczna Gwiazda była młoda zakochała się w Samotnym Głazie. On jednek okazał się zbyt nie czuły. Więc była z Nadchodzącym Zmrokiem. Jednak on popełnił błąd.... Pręgowamy Pazurze, chodź ze Wstającą łapą na patrol!- Jaki błąd? O czym Wygnana łapa jeszcze nie wie?- razem poszli. Uczeń cieszył się że może spędzić czas ze swoim przyjacielem z którym ostatnio nie zbyt przebywał.
- Zaraz wracam- powiedział Mglisty Znak i gdzieś poszedł. Wygnana łapa ostatnio coraz bardziej dziwił się zachowaniu brata. Chociaż czy teraz powinien nazywać go bratem?
Niewidoczna łapa czekała w cierniach na kogoś z jej klanu. Jednak nikt się nie zjawiał. Utknęła w cierniach które nie chciały jej puścić. Może dobrze wiedzą że jest uwięziona? Może celowo chcą by została tu i zginęła?
By: @Zraniona_Dusza13
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro