Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 8

Jarzębinowa łapa patrzył na zdenerwowaną kotkę. Po chwili odwrócił się do niej plecami
- Po prostu odejdź- powiedział a łzy same poleciały po jego pyszczku.
- Heeeeej nie smuć się tak- uczennica usiadła koło niego.
- Jestem Krzywa łapa a ty?
- Jarzębinowa łapa- powiedział cicho.
- Co się stało?- zapytała miłym głosem. Kocurek pomyslał że nadała by się na medyka. Złość powoli wyparowywała z niego a jego miejsce zastępował smutek.
- Zmarła moja siostra, medyk od razu powiedział że nie da się nic zrobić, nie walczył o jej życie. Jej mentor wysłał nas samych na te głupie polowanie a ja miałem ten głupi pomysł na zabawę na torach!- był zły na siebie. To on powinien umrzeć. Kocur opowoedział jej swoją historię.

- Wiesz...ona jest w klanie gwiazd. Uratowała cię poświęcając swoje życie. Myślę że ona nie chciała by byś tracił siły denerwując się na wszystkich i smucąc. Mój tata zginął a mamy nawet nie znałam! Jestem pewna że onie nie chcieli by bym się smuciła. Trzeba się cieszyć!- wyskoczyła w powietrze i opadła.
- Chyba trochę mi lepiej
- Więc wróć do klanu! Na pewno za tobą tęsknią! Ja muszę już iść polować- powiedziała i odeszła. Jarzębinowa łapa znów został sam.
- Pa- wyszeptał.

Rozwiana łapa przygotowywał się do testu. Dziś zgromadzenie a to znaczy że zostanie przetestowany na oczach wszystkich kotów które przyjdą.
- Na zgromadzenie idzie Krzywa łapa, Tygrysia łapa, Rozwiana łapa, Lisia łapa, Pręgowana łapa, Rdzawa Pręga, Cichy Grom, Jaszczurzy Błysk, Czarna Nadzieja, i Odłamany Kieł- Tygrysia łapa ze zrezygnowaniem poszedł do swojego legowiska z wściekłością spoglądając na Rozwianą łapę w gronie przyjaciół.
Młody terminator o Czarnej sierści poszedł natychmiast coś zjeść. Krzywa łapa usiadła obok niego jedząc małą mysz.
- Myślisz że jestem gotowy?- zapytał podczas jedzenia zięby.
- Jasne że tak! Jesteś świetnym uczniem i na pewno wszystkim otworzą się pyski gdy zobaczą twoje umiejętności!- powiedziała a kocurowi zrobiło się ciepło na sercu.
- Dziękuje Krzywa łapo
- Nie ma za co! Nie martw się! Wszystko będzie dobrze!- mówiła a Rozwiana łapa z każdą chwilą nabierał większej pewności siebie.

Wyruszyli, droga do czterech głazów biegła przez polanę szkoleniową i przez kilka piaszczystkych sicierzek dwónorznych. Gdy dotarli na miejsce Rozwianej łapie aż dech zaparło w piersiach. Nigdy nie widział tylu kotów w jednym miejscu.
- Rozwiana łapo idziesz ze mną do starszych wojowników z klanu słońca? Podobno mają za sobą wiele bitew.- zaproponowała Krzywa łapa.
- Może później...narazie chyba chciał bym poznać terminatorów z innych klanów- powoedział i poszedł w stronę grupki uczniów.
- Cześć! Jestem Rozwiana łapa z klanu Burzy a wy?- przedstawił się.
- Jestem Pszczela łapa z klanu Słońca a to Gołębia łapa z klanu chmur, ten brązowy kocur to Mulista łapa, niedługo zostanie wojownikiem!- powiedział dumnie tak jak to on miałby zostać mianowany. Pszczela łapa miał złotę futro i czarne łapy, jego oczy jarzyły się jak bursztyny zrobione z promyków słońca. Gołębia łapa miał szare gęste futro i zielone oczy błyszczące mądrością. Mulista łapa był dużym kocurem o długiej brązowej sierści i ciemniejszych łatach jego oczy były koloru złotego.
- Podobno do klanów dołączył domowy- powiedział Mulista łapa.
- To ja- stwierdził Rozwiana łapa głośno przełykająć ślinę. Brązowy kocur z lekką odrazą odsunął się od czarnego ucznia lecz zaraz spojrzał na niego przepraszająco.
- Jednak teraz jestem klanowiczem! Porzuciłem życie pieszczocha! Zostanę wojownikiem jak Jaskrawy Pazur!- powiedział dumnie. Gołębia łapa spojrzał na niego z uznaniem a po Pszczelej łapie nic nie było widać.
- Zgromadzenie czas zacząć!- ogłosił Poszarpana Gwiazda. Poczekał aż wszyscy umilkną po czym przemówił.
- Zaiste wiemy wszyscy że do klanu burzy dołączył kot domowy Pazurek teraz znany pod imieniem Rozwiana łapa, dziś przyszedł tu byście wszyscy ocenili jego umiejętności i zdecydowali. Każdy zada mu jedno pytanie a jeśli odpowie źle...to zostanie wydalony z klanu burzy. Ja pierwszy...Rozwiana łapo co zrobiłbyś gdyby dwa koty były w potrzebie, jeden z twojego klanu a drugi z innego któremu byś pomógł?- zapytał lider.
- Temu ze swojego klanu, to oczywiste
- Dobrze...teraz twoja kolej Bursztynowa Gwiazdo
- Więc młodziaku...co zrobisz gdy zauważysz kota domowego na granicy?- kocurek chwilę się zastanowił po czym pewnie oznajmił.
- Pieszczochy nie są zbyt niebezpieczne, przegonił bym go a gdyby wystąpiły większe komplikacje pokazałbym mu gdzie jego miejsce- Lider szepnął coś do Poszarpanej Gwiazdy.
- Teraz Lśniąca Gwiazda
- Więc...jak polujemy na ptaki jak na króliki a jak na myszy?- kocurek wymienił to co wiedział lecz przy króliku nieco się zawachał. Słuchał czasem jak Jaskrawy Pazur polował na króliki ale on sam nigdy tego nie robił.
- Twoja kolej Wróbla Gwiazdo
- Więc...twój klan walczy z bandą samotników. Nie ma ani lidera ani zastępcy widzisz jak twój przyjaciel umiera jednak to samo niedługo stanie się z innymi jeśli nikt im nie pomoże co robisz?- tego uczeń się nie spodziewał...

Hejka! Nareszcie rozdział! Jutro kolejny a ten jak wam się podobał? Jak macie jakieś spomysły na shipy lub fabułę to chętnie wysłucham na priv!

Dalej przyjmuje pytania do Q&A

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro