Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 14

Jarzębinowa łapa siedział i mozolnie jadł ziębę.
- Cześć Jarzębinowa łapo mogę się dosiąść?- zapytała Ziołowa Łapa która dwa księżyce temu została uczennicą.
- Wolę zjęść sam.- oznajmił zimno.
- Jasne- kotka się zmartwiła ale nie pokazała tego po sobie. Jarzęninowa Łapa zawsze jadł w samotności. Nigdy nie zgadzał się na towarzystwo uczniów wojowników lub chodźby starszyzny. Lubił jednak chodzić do żłobka. Jednak nie po to by pozdrowić nowe matki czy zobaczyć nowonarodzone kocięta. Chciał tam po prostu posiedzieć i popatrzeć w ziemię. Nikt nie wiedział po co oprócz samego Jarzębinowej łapy.
- Dziś o zachodzie słońca zaatakujemy Klan Burzy! Odwdzięczymy się im za ostatnie rany w porze nowych drzew!- większość kotów pomrukiwała z niezadowolenia. Jarzębinowa łapa był na to obojętny. Jednak były też koty które poparły Buersztynową gwiazdę pomrukami i krzykami aprobaty.
- Idzie ze mną Jastrzębie Serce, Zachmurzony Ogon, Kapslowa chmura (dop aut. Proszę zmień pierwszy człon), Wyjąca łapa, Jarzębinowa Łapa,
Ziołowa łapa, Wilcze serce i Gołębia łapa!- oznajmił głośno lider. Jarzębinowa łapa tylko mruknął że zrozumiał i odszedł.

Czas ataku nastał koty klanu chmur wlał się wściekle do obozu klanu Burzy.
Jarzębinowa łapa napotkał na swojej drodze zastępcę wrogiego klanu. Rzucił się na jego kark i próbowałprzebić się pazurami orzez gęste futro. Jednak zastępca był szybszy chwycił kark ciemnorudego kocura i rzucił nim w powietrze. Uczeń zaorał pazurami trawiastą ziemię. Jego oczy rozjażyły się wściekłością. Skoczyłz zawrotną szybkością na Jaskrawego Pazura i przejechał pazurami po futrze. Większy kocur oderzył go wielką łapą w bok a kocur ledwo się nie przewrócił na ziemię. Stanoł na nogach i wściekle zaorał pazurami bark kocura. On syknął i zauważył coś czego Jarzębinowa łapa nie widział. Życił się biegiem w tamtą stronę. Pobiegł pomóc Gołębiej łapie. Chciał zrobić to tylko dlatego że Gołębia Łapa wiele razy pomagał jemu. Jednak powstrzymało go uderzenie w kark. Upadł na ziemię. Patrząc na pysk oprawcy. Zobaczył na nim znajome brązowe futro i oczy płonące wściekłością.
- Krzywa łapa...- kotka spojrzała na niego oczami pełnymi bólu i strachu. Po kilku sekundach wpatrywania w siebie kotka puściła go i odskoczyła do innego kota z jego klanu. Uczeń stał oniemiały. Jednak po chwili odsyskał zdolność myślenia i rzucił się na Lisią łapę. Jednak rudy uczeń zwinnie wyślizgnął się z jego pazurów. Ruchy rudego ucznia były tak zwinne i sprecyzowane że Jarzębinowa łapa nie mógł go nawet drasnąć. Uczeń był sprytnu zupełnie jak lis. W końcu uczeń przeszedł do kontrataku i drasnął Jarzębinową Łapę w ucho a ten syknął. Jednak Lisia łapa przygwozdział go do ziemi. W tej chwili w Jarzębinowej łapie zagotował się wielki gniew. To nie on powinien być przygniatany! Nagle wezbrała w nim wielka siła i Jarzębinowa łapa odepchnął wroga z wielką wściekłością. Następnie zwinnie rozciął przeciwnikowi łapę. Ten tylko coś warknął pod nosem i odszedł pomóc pobratymcom.

Rozwiana łapa tarzał się w piachu z Wyjącą Łapą. Szary pręgowany uczeń z wściekłością akładał go łapami. Uczeń klanu burzy wykorzystał swoje pzaury i zadał przeciwnikowi uderzenie prosto w pysk. Ten syknął nie mogąc otworzyć lewego oka.
- Pchlaż!- syknął krwawiący uczeń i uciekł.
- Klan Chmur odwrót! Odwrót!- krzyczał jakiś kot z klanu Chmur. Rozwiana łapa usatysfakcjonowany tym że wrogowie uciekają podbiegł do Krzywej Łapy która dysząc stała i wściekle syczała na klan wroga.
- Krzywa łapo wszystko dobrze?- zapytał uczeń.
- Nic nie jest dobrze!- wrzasnęła na Rozwianą łapę i pobiegła do legowiska.

Time skip o księżyc

- Jarzęninowa łapo czy przysięgasz bronić tego klanu i postępować zgodnie z kodeksem?- zapytał Bursztynowa Gwiazda.
- Tak
- Więc nadaję ci imię Jarzębinowa Burza i witam cię jako wojownika klanu chmur.

Krzywa łapa była wściekła. Lider nie mianował jej tylko dlaetrgo że nie zaatakowała wtedy Jarzębinowej łapy. Płoneła gniewem tylko przez swoją głupotę. Rozwiany Zmierzch został mianowany tak samo jak Lisi Spryt, Pręgowany Cień, Mglista Plama, i Tygrysi Ryk. Wszyscy tylko nie ona. Tylko ona została posądzona o nie lojalność. Była wściekła na klan Chmur. Była zła tak bardzo że zgodziła się uczesniczyć w ataku na ten klan.

- Do ataku klanie Burzy!- krzyknął lider.  Krzywa łapa z wściekłością rzuciła się z pazurami na ciemnorude futro. Wbiła ostre szpony w sierść. Widząc kto to ogarnęła ją jeszcze większa wściekłość.
- To przez ciebie Jarzębinowa łapo!

Krótki rozdział ale myślę że jest ok, a wam jak się podobał?
Zastanawiałam się nad imieniem Rozwianej łapy, macie jakiś lepszy pomysł na jego imię?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro