Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog


Świat migotał światłem gwiazd. Czwórka kotów zebrała się na niewielkiej polance. Koty te miały w futrach blask gwiazd.

-Wszyscy dobrze widzieli co czeka klany. - zaczęła czarna kotka.

- Nie mogę w to uwierzyć... - szaro-biały kocur miauknął.

-Nikt nie może uwierzyć. - stwierdziła niewielka, ruda kotka.

-Owszem. Dla wszystkich jest to zadziwiające, ale prawdziwe. -długowłosy, szary w czarne pręgi kocur westchnął.

- Czy powiemy o tym od razu klanom? - zapytała ruda.

- Nie. Przepowiednia jest im teraz niepotrzebna.- szaro-biały kocur pokręcił głową.

- Dlaczego? - zapytała czarna. - Już teraz mogą się o tym dowiedzieć.

-Tak, mogą, ale po co im to teraz? Wymieniono w przepowiedni rzeczy, które jeszcze nie istnieją- ruda odparła.

- Ale będą mieli więcej czasu na przemyślenie tego. - czarna kotka postawiła argument.

- Niby tak. Ale to im tylko zagmatwa w głowie.- szaro-biały zamruczał.

- Zgadzam się z Szarą Gwiazdą. - ruda spojrzała na dwóch niezdecydowanych towarzyszy.

- Tak, masz rację Szara Gwiazdo. - czarna kotka zadecydowała.

- Przegłosowaliście, a ja nie mam żadnych argumentów. - szary w czarne pręgi uśmiechnął się do towarzyszy. - Ale kiedy im o tym powiemy?

-To jeszcze ustalimy. - czarna kotka miałknęła.

- A jak im to przekażemy? - zapytał Szara Gwiazda.

- Myślałam nad tym. Co wy na coś takiego: kiedy cień zasnuje jak chmura klany, tylko białe kwiaty mogą wybawić z opresji. - ruda powiedziała z dumą.

- Wspaniale. Tylko to zapamiętaj. - szary w czarne pręgi zamruczał.

- O to się nie martw się. Tak ważnej rzeczy nie zapomnę. - ruda odparła.

- Miejmy nadzieję.- czarna dodała. Po tych słowach koty się rozeszły. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro