Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część Pierwsza

Dzikie koty! Kamyk słyszał o nich. To koty, które walczą i z pewnością on był dla nich śniadaniem.

– Hej! To pieszczoszek dwunożnych! – ten głos wyrwał kotka z ponurych rozmyślań.

Czarny kot skoczył na niego.

Tak! To na pewno jeden z tych dzikich kotów. Bury kot próbował zepchnąć czarnego ze swoich pleców, jednak on się nie dawał.

Dasz radę! – powiedział sobie w myśli Kamyk i odtrącił kota od siebie.

Ten zdziwiony usiadł i się rozejrzał. W tedy domowy kot zaatakował. Skoczył i popchnął go tak, że czarny kotek poturlał się w krzaki.

– Co robisz na moim terenie!?

– Ja... – zająknął się Kamyk.

– Czarna Łapo, to obóz klanu, nie twój! – przerażony kamyk dostrzegł drugiego kota, większego.

– Yyy... yyy.. – jąkał się czarny kot.

– A ty... – powiedział do Kamyka czarny kot – ...bardzo dobrze walczyłeś jak na domowego pieszczoszka. Chciałbyś dołączyć do naszego klanu?

– Musiałbym się zastanowić – odpowiedział bury,

– Dobrze. Jeśli postanowisz do nas dołączyć, przyjdź jutro w to samo miejsce. Mam na imię Słoneczna Gwiazda. Jestem przywódczynią Klanu Słońca. Są jeszcze trzy klany: Klan Trawy, Klan Śniegu i Klan Zmroku. To jest Czarna Łapa; szkoli się na wojownika...

– Co tu się dzieje, Słoneczna Gwiazdo? – z krzaków wyłonił się potężny, szary kot.

– Ten kot powiedział, że być może przyłączy się do naszego klanu, Krwawy Ogonie.

– Ile was tu jeszcze jest? – spytał skołowany Kamyk.

– Jestem ja, zastępca Klanu Słońca, Słoneczna Gwiazda i Czarna Łapa. A w klanie jest 6 wojowników, 3 uczniów, 4 karmicielki oraz 6 kociaków. A w tych krzakach już nikt – wyjaśnił zastępca. – A jak ci w ogóle na imię?

– Kamyk.

***

Kamyk po raz ostatni obudził się w swoim legowisku. Wczoraj podjął już decyzję; dołączy do Klanu Słońca.

– Hej, dokąd idziesz!? – zapytała go Skałka – siostra Kamyka, którą przygarnęli ludzie z sąsiedztwa.

– Ehm...Em... – jąkał się Kamyk – postanowiłem dołączyć do Klanu Słońca.

– Co!?

– No wiesz... Potrzebują wojowników... Byłbym uczniem potem wojownikiem...

– Hm... No dobrze. Ale obiecaj, że będziesz mi opowiadał o klanie.

– Obiecuję! Pa, Skałka! – Kotek zaczął biec i dotarł w te same krzaki, gdzie był wczoraj.

– A więc, jednak przyszedłeś – zauważył Krwawy Ogon – Poznaj Tygrysią Pręge – będzie cię szkolił na wojownika.

– Witaj – powiedział Kamyk.

Koty poprowadziły go do obozu. Tam Słoneczna Gwiazda właśnie zwołała zebranie.

– Klanie Słońca! Wiem, że niektórzy mogą być niezadowoleni, ale postanowiłam przyjąć Kamyka do naszego klanu. – Rozległy się gniewne pomruki – Kamyku, podejdź. – kot podszedł chwiejnie – Od dzisiaj nosisz imię Skalista Łapa, a twoim mentorem zostanie Tygrysia Pręga. Tygrysia Pręgo, szkoliłeś się u naszego zmarłego wojownika, Szklanego Futra. Mam nadzieję, że przekażesz swoje umiejętności temu uczniowi.

– Oczywiście, Słoneczna Gwiazdo – powiedział Tygrysia Pręga.

Wtem jakiś biały kot skoczył do Słonecznej Gwiazdy.

  - Słoneczna Gwiazdo, nie ma Mgły!  

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro