Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 1

-Poranny patrol poprowadzę ja, pójdzie ze mną Ciemna Pręga, Biała Burza i ich uczniowie-miauknął Ogniste Serce siedząc pod Wysokim Głazem.-Popołudniowy Długi Ogon, weź kogo chcesz a wieczorny Szara Pręga zabierz kogo chcesz i pójdź na granice z dwunożnymi. Wysyłamy dwa patrole łowieckie, pierwszy poprowadzi Piaskowa Burza, a drugi Mysie Futro

Długi Ogon podszedł razem z Paprotkową Łapą. Po chwili przyszedł Biała Burza ze swoją uczennicą.
-Chodzimy już-stwierdził rudy zastępca i ruszył przodem.

Koty pobiegły do granicy z Klanem Cienia. Zatrzymały się zaraz przy niej.
-idziemy do czterech drzew-zarządził Ogniste Serce, a Ciemna Pręga tylko prychnął cicho.

Patrol szedł pomału co jakiś czas oznaczając granice, dwaj uczniowie węszyli zawzięcie. Jasna Łapa otworzyła lekko pysk.
-Czuje psy!-sykneła łaciata uczennica, reszta kotów również  zawęszyła i prztakneła.

-Na szczęście zapach jest z wczoraj, ale i tak przekarzmy to pozostałym patrolą-miauknął Ogniste Serce i ruszył dalej. Jednak przeszli tylko kilka długości ogona i zatrzymali się zaszokowani.

Szkarłatna krew barwiła trawę wokół resztek królika kika mały kostek było zmuażdzone. Psi odró był wszędzie wokół, i to dużo róźnych psów.

-Wracamy, szybko- zarządził płomiennorudy zastępca i pędem ruszył w strone obozu.

***

-Błękitna Gwiazdo-miauknął Ogniste Serce, stojąc przed wejściem do legowiska przywódczyni.

-Co zdrajco?!- sykneła blękitnoszara przywódczyni klanu.

-Mogę wejść? Chcem zdać raport-miauknął zastępca machając spokojnie ogonem.

-Możesz wejść zdrajco-syknekneła Błękitna Gwiazda.

Zastępca wszedł do legowiska przywódczyni. W pół mroku zobaczył starszą kocice, leżała na swoim posłaniu, łapy miała podwinięte pod siebie, a ogon leżał ciasno wokół szaroniebieskiego ciała.

-Na patrolu zobaczyliśmy szczątki królika-miauknął spokojnie. Przywódczyni podniosła się gwałtownie.

-To napewno klan Wiatru!-sykneła Błękitna Gwiazda-zaatakujemy ich! Już niedługo!

-Ale Błękitna Gwiazdo-miauknął Ognste Serce-wokół śmierdziało psami

-To tylko przypadek-sykneła, machając wściekle ogonem-Wysoka Gwiazda mnie po pamięta! Wyjdź natychmiast!

Ogniste Serce wyszedł z legowiska przywódczyni i podbiegł do niego odrazu biały kocur.
-Słyszałem co się stało. Jak zareagowała?-spytał Biała Burza.

-Myśli że to Klan Wiatru-odparł zastępca przywódczyni.-Może pójdziemy na trening z uczniami?

-Chętnie-odpowiedział jasny wojownik.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro