Rozdział 1
Bicz szykował swoje koty do walki z leśnymi klanami. Mieli dobry plan na przejęcie lasu. Bicz sprzeciwi się Tygrysiej Gwieździe, potem go zabije, wywoła chaos wśród leśnych kotów a na koniec zabije przywódcę najsilniejszego klanu w lesie.
- Jesteście gotowi? - Zapytał Bicz swoich wojowników.
- Jesteśmy. - Odpowiedział Gnat.
- Lin? -
- Jestem gotowa.-
Matka Lin zginęła rozszarpana przez ogromnego psa. Od tej pory jej serce stało się zimne jak lód. Dorównywała w agresji swojemu ojcu.
- Dobrze ruszajmy.
--------------------------------------------------------
- Zdrajca!!!- Wrzasnął Tygrysia Gwiazda i skoczył na Bicza.
Bicz zrobił szybki unik i wbił pazury przednich łap w jego brzuch. Trysnęła krew. Lin słyszała stłumione westchnienie kotów z lasu.
" Ha! Są tacy słabi! " Pomyślała.
Ujrzała niedowierzenie w oczach Ognistej... " Te wszystkie imiona kotów z lasu są naprawdę głupie! "
- Stać!!! Nie ruszać się!!!- Wrzasnął czarno-biały kot o bardzo długim ogonie.
- Widzicie co się dzieje gdy próbujecie przeciwstawić się Klanowi Krwi? - Powiedział głosem zimnym jak lód ojciec Lin. - Wasz... Przyjaciel... Popełnił ten błąd i srogo za to zapłacił.- Pogardliwym ruchem ogona wskazał na ciało Tygrysiej Gwiazdy z którego leciała ciemna kałuża czerwonej krwi.
- Nie chcemy wami rządzić. Zapomnijmy o tym. Możecie wracać do domu.
- Do domu?! Leśny głupcze! Będę rządził i lasem i miastem. Ale rozumiem, że potrzebujecie czasu, żeby się z tym oswoić. Daję wam cztery dni na podjęcie decyzji.
Ruszył w stronę miasta a Lin i reszta jego wojowników ruszyła za nim.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro