Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 9

- Niech wszystkie kocur i kotki zdolne chodzić na zgromadzenie zbiorą się pod Drzewem Wody, na zebranie klanu! - Zawołał Pierzaste Futro.
- Gdzie Mroźna Gwiazda? - Zawołała Nakrapiana Wola.
- Koty, Mroźna Gwiazda straciła swe ostatnie życie w walce z zielonym kaszlem.
- Nie! - Zawołał Sójcze Futro.
- Niestety tak. Już tej nocy odbędę podróż do Lodowej Jaskini, po dziewięć żywotów. Migoczące Futro, byłbym zaszczycony, gdybyś to ty towarzyszyła mi w tej podróżny.
Medyczka z szacunkiem pochyliła głowę.
- Oczywiście.
- A więc ruszajmy.
Zeskoczył z drzewa i podreptał do legowiska medyczki po zioła. Migoczące Futro w zamyśleniu poszła za nim. Mroźna Gwiazda nie żyła. Nie mieściło się jej to w głowie. Znała ją, od kiedy była kociakiem wielkości myszy. A teraz ta sama kotka patrzyła na nią ze Srebrnej Skóry.
***
Byli wreszcie u celu. Pod samą Lodową Jaskinią. Pierzaste Futro ugniatał ziemię łapami.
Czym on się tak denerwuje? - Pomyślała.
- Wchodzimy? - Zapytał.
- No, jasne!
I weszli. W środku było ciemno. Im głębiej się wchodziło tym ciemniej było.
- Zamknij oczy. - Poradziła medyczka. - Blask Kamienia Gwiazd może cię zaskoczyć.
Zastępca posłusznie zamknął oczy i ruszył dalej. I zobaczyła. Migoczące Futro, Orawie oślepił blask kamienia.
- Jesteśmy. Połóż się wygodnie. Gdy będziesz gotowy zasnąć dotknij nosem kamienia. Ja obudzę się przy tobie. Jak powiedziała tak zrobił. Prawie od razu dotknął nosem kamienia, co zrobiła również medyczka. Obudzili się na polanie. Na dalekim horyzoncie widać było gwiezdne koty.
- Witaj, Pierzaste Futro. - Powiedział spokojnym tonem jeden z nich.
- Witajcie. - Odpowiedział.
- Czy jesteś gotowy przyjąć dziewięć żyć oraz imię przywódcy?
- Tak.
- A więc, nazywam się Obłoczna Gwiazda, byłem przywódcą przed Mroźną Gwiazdą, a z tym życiem, daję ci siłę byś zawsze robił to, co twoim zdaniem jest słuszne. Dotknął nosem zastępcy przywódcy. Szary kocur wzdrygnął się i otworzył oczy. Teraz podchodziła do niego mała koteczka.
- Piorunko!
Mała kotka oparła się o niego przednimi łapkami.
- Z tym życiem daje ci tęsknotę, abyś zawsze tęsknił za tym, co kochasz.
- Zawsze za tobą tęskniłem. - Zamruczał.
Mała kotka odwróciła się i podreptała do rudej kotki, zapewne swojej matki, która wstała i podeszła do Pierzastego Futra.
- Liściasty Płomieniu! To naprawdę ty?
- Tak, synku. Z tym życiem daje ci miłość, abyś cały klan kochał jak swoje kociaki. - Dotknęła nosem jego nosa. Odwróciła się. Rzuciła jeszcze przez ramię ciepłe spojrzenie na syna. Po kilku innych kotach, których Migoczące Futro nie znała, do Pierzastego Futra podeszła Mroźna Gwiazda.
- Byłeś świetnym zastępcą. Będziesz równie dobrym przywódcą. Z tym życiem daję ci ciekawość. Abyś zawsze dowiadywał się tego, czego chcesz. Dotknęła nosem jego nosa, a zastępca wzdrygnął się.
- Pierzasta Gwiazda! Pierzasta Gwiazda! - Koty Klanu Gwiazdy skandowały imię nowego przywódcy.
- Pierzasta Gwiazda! - Migoczące Futro również skandowała jego imię. Przyjrzała się wszystkim kotom. Na horyzoncie siedziała jeszcze jedna, ruda kotka. Słoneczny Ptak!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro