
Rozdział 7
- Słoneczny Ptak. Ledwo ją pamiętam. Byłam zaledwie uczennicą, gdy ona była w Klanie Wody. Była bardzo dobrą wojowniczką. Ambitną. Gdy Mroźna Gwiazda - zwana wtedy Mroźne Serce - została zastępcą przywódcy, wpadła w furię. - Opowiadała Czerwona Iskra. - Mój mentor, Złoty Wąs, był jej bratem. Uspokajał ją, ale ona darzyła Mroźną Gwiazdę nienawiścią większą niż Mroczna Puszcza Klan Gwiazdy.
- To znaczy, że byłaby teraz u nas w starszyźnie? - Migoczące Futro znała Złotego Wąsa. Był teraz w starszyźnie.
- Tak. Dawny przywódca - Obłoczna Gwiazda, coraz bardziej się jej bał.
- Bał? Własnej wojowniczki?
- Tak. Jej furia z Mroźnej Gwiazdy przenosiła się na cały klan! Wszyscy pobratymcy po kilku księżycach bali się jej. Pewnego dnia, gdy jako Czerwona Łapa poszłam do Złotego Wąsa, aby poprosić go, o polowanie usłyszałam ich rozmowę. Słoneczny Ptak, namawiała go do zabicia Mroźnej Gwiazdy. Miała zamiar ustawić wszystko tak, żeby wyszło, że znalazła jej ciało, że lis ją zabił. Miała nadzieję, że zostanie wtedy zastępcą przywódcy.
- Co zrobiłaś?
- Poszłam do Obłocznej Gwiazdy! Co innego miałam zrobić? Zwołał zebranie i wydalił Słoneczny Ptak z klanu.
- I tyle? - Migoczące Futro nie ukrywała zdziwienia.
- Nie. Ja dalej nic nie wiem. Idź do Złotego Wąsa. On ci opowie resztę.
- Dobrze. I bardzo dziękuję.
- Nie ma za co! A po co ci to, tak właściwie?
- Eee... słyszałam o niej na zgromadzeniu. Chciałam się dowiedzieć więcej. - Nie mogła zdradzić tajemnicy wizji. Przynajmniej na razie.
- Złoty Wąsie?
- Och! Przyszłaś wymienić nam posłania?
- Nie. Poproście Jagodową Łapę, albo Płomienną Łapę. Chciałam, żebyś mi coś opowiedział.
- Nie wygłupiaj się! Jesteś poważną medyczką, a nie kociakiem.
- Ale to ważne. Potrzebuję historii o Słonecznym Ptaku. Czerwona Iskra opowiedziała mi o jej życiu w klanie. Mówiła, że znasz resztę.
- Znam. Ale ci nie opowiem.
- Opowiesz.
- Nie. Nie chcę sobie jej przypominać.
- Ale to ma ogromne znaczenie! Być może to uratuje klan.
- A wiesz to na pewno?
- Nie...
- Jak się dowiesz, to może ci coś opowiem. No, a teraz zawołaj Płomienną Łapę lub Jagodową Łapę, te posłania robią się niewygodne!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro