zabawa czy porwanie?
Pov Paweł:
Już zaczal lecieć film a Maji nie było.
Dziwne...
Chłopaki chyba myśleli że będę szukać Maji wiec mnie przetrzymywali w mojej sali.
Balem sie o przyjaciółkę ale chyba nie mogło jej nic się stać prawda?
Pov Dawid:
Zaczęliśmy powoli realizować nasz plan kiedy szła do toalety to walnęliśmy ją w głowę i tak to była patelnia, ale też cegła.
Nawet nie wiem skąd Filip ją miał.
Maja siedzi uwięziona w kiblu w kabinie bo będziemy musieli później ją przenieść.
Ale mamy ja z głowy na razie.
Widziałem że Palion się stresował i jakby mógł to by wybiegł i poszedł do tej toalety. Wiedziałem że boi się i wiem że też został porwany w 8 klasie.
Przez jednego debila głupiego On.
Ma traumę i widać że się przejmuje czy też tej nowej nic takiego nie spotka.
Myślę jednak żeby Pawła narazie nie porywać.
Boję się o niego.
Pov Paweł:
Znowu znowu to samo.
Widze siebie w złej osobie i prowadzi mnie do...
On.
Chyba tutaj jest ale ja nie chcę go spotykać. Po tym co mi zrobił.
Napewno chce żebym przyszedł i żeby mi wstrzyknąć to co ostatnio.
Można to nazwać taką obsesja na tej osobie co mi to wstrzyknie.
Eh... Hacker mi się tak dziwnie przyglądał jakby wiedział co sobie mówię w myślach.
Trochę jest dziwny, ale przecież nie może mi czytać w myślach.
Dobra chyba trzeba iść tam gdzie mnie prowadzi ja i porozmawiać z dawnym przyjacielem.
Wstałem nikomu nic nie mówiąci poszedłem do.. toalety.
Zobaczyłem go, uśmiechnął się , przytulił musiałem odwzajemnić.
-Witaj Palionie dawno się nie widzieliśmy jak tam u cb?- spytał
Miałem ciarki na ciele ,ale odpowiedziałem.
-Dobrze... po co tutaj jesteś i czego chcesz od mnie?!
-Daj rękę wiesz po co. A i widziałem że Twoja koleżanka zaginęła.-powiedział to miłym głosem.
Zmroczylo mnie skąd to wiedział przecież go tam nie było. Chyba że ma jakieś info od kogoś.
-Skąd ty to wiesz i wiesz co nie dam ci znowu to zrobić wal się.- odparlem mu to prosto w twarz mogłem go jeszcze uderzyć.
Miałem otwarte oczy i chciałem tak na niego poprzeklinać tylko zatrzymało mnie to co on wyjął.
Nóż...
- No to co wybierasz strzykawkę z "przyjacielem" żeby Ci to wstrzyknąć czy zadanie tobie ran.-spytał
-... - nie odpowiedziałem balem się jego i jego reakcji
-Czas Pawełku czas bo wiesz ja wrócę za nie długo śpiesz się- powiedział
- Wybieram strzykawkę -powiedziałem
-Wiedziałem że to wybierzesz i to jest najlepsze wiesz...- odparł Boże on jest chory
Wystawiłem rękę i ała jaki chujowy ból cholera. Usmiech na jego twarzy był mroczniejszy niż rok temu.
-Palion gdzie jesteś- usłyszałem głos Dawida który chyba wszedł właśnie.
On znowu zniknął a ją stalem i ściskałem rękę był mniejszy ból na szczęście.
Deyv wszedł sam na szczęście uf.
- Paweł co jest?-spytał
-Znowu On tu był... Dawid muszę do domu iść dzisiaj nie dam rady.
- Spoko rozumiem zawieść ciebie?- spytał
- Tak dzięki, jesteś najlepszy- powiedziałem
*time skip *
Maja nie odpisywała nic. Leżę w łóżku powiedziałem rodzicom że przeziębiłem się eh.
Pov Maja:
Widziałam że jestem w ciemnym zimnym pokoju jakby taką piwnica.
Słyszałam mój telefon ale nie mogłam odebrać.
Na początku nie wiedziałam gdzie on się znajduje.
Nie mogłam się ruszyć i mówić i to mój drugi problem.
Nagle widziałam że ktoś otwiera drzwi tylko kto to jest.
Za słabo było mi i jakby widziałam dwie aż osoby.
Ala moja głowa.
---------------------------------------------------------
Hejka wszystkim
Z okazji świąt życzę wam
Zdrowia szczęście i prezentów
Żeby wam Mikołaj przyniósł ich jak najwięcej
Wiem w końcu rozdział ale miałam znowu brak weny ale napisałam
W Wigilie tak haha jaki zbieg okoliczności.
Nie mogę doczekać się sylwestra
Bo wtedy mam urodziny yey 31 grudnia haha takie szczęście.
Mam nadzieję że spędzicie wspólnie te święta.
Naura .
620 słów.
---------------------------------------------------------
Polecam i życzę wszystkiego w tą wigilię:
Dzieciak11
ily_palionowy
Palionowiczanka123
Monjo555
Hjust0nek_
krypek
Krypex_ninja
638 słów
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro