Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5. Dzienniki

-Co tam? Czego się dowiedziałeś?-zaczęła siostra.

-Najprawdopodobniej rozmawiałem z Billem przez sen, a on jest uwięziony w umyśle Stana. Ford powiedział, że nie możemy nikomu ufać, bo nie wiadomo czy Bill kogoś nie opęta, a teraz nie widać tego zawsze przez źrenice. Totalny chrzan-odpowiedział jej brat i usiadł opierając się o ścianę i schował twarz w dłoniach.

-Och, bratku, mi możesz zaufać! Jestem taka oryginalna, że widać jak nie jestem sobą. Poza tym skoro ten doritos jest uwięziony w umyśle Stanka to znaczy, że może opętać tylko jego, prawda?-pocieszyła go Mabel.

-Nie wiem, Mabel, nic już nie wiem.-odpowiedział smutno Dipper.-Wiesz może gdzie zostawiłem swój dziennik? Muszę coś w nim zapisać.

-Dziennik...tu jest, proszę!-Mabel podała mu książkę. 

-Nie o ten mi chodziło, to dziennik nr 3 wujka Forda. Chciałem ten swój granatowy...chwila! Przecież Bill podczas Dziwnogedonu zniszczył wszystkie trzy dzienniki! Skąd on się tu wziął?-wykrzyknął Dipper.

-Dippy...nie uważasz trochę, że powinnyśmy korzystać z tych wakacji zamiast zamartwiać się Billem?-powiedziała Mabel.

-Chcesz kolejny koniec świata? Jeśli zajmiemy się tym później to może być już za późno! 

W tym momencie do środka weszła Melody.

-Cześć dzieciaki! Słyszałam, że pracujecie tu za Wendy! Możecie pójść się pobawić czy coś, a ja tutaj będę!

-Dzięki, Melody!-krzyknął Dipper i chwycił Mabel za rękę.-Chodź Mabel! Musimy znaleźć Wendy i dowiedzieć się o czym ona śniła!

Dipper zaciągnął Mabel do ich pokoju i wziął swój plecak.

-Ale po co w zasadzie idziemy do Wendy?-zapytała Mabel.

-Jej też się coś śniło, pamiętasz? Może pamięta ten sen!

Wsiedli na swoje rowery, mimo że Mabel nie była zbyt zachwycona pomysłem Dippera. Chciała przeżyć normalne wakacje, zniosłaby jeszcze jakieś potwory typu krasnoludy od czasu do czasu, ale nie chciała znowu spotykać się z Billem. W końcu dotarli do domu Wendy i zapukali do drzwi, bo nie mogli znaleźć dzwonka. Otworzył im Męski Dan.

-Słucham?-powiedział drwal.

-Dzień dobry, proszę Pana. Jesteśmy przyjaciółmi Wendy, czy moglibyśmy się z nią spotkać?-przywitał go Dipper.

-Wendola! Jakieś dzieci do ciebie!-powiedział Dan i wpuścił bliźniaki do środka.

Wendy pojawiła się w korytarzu.

-O, hej dzieciaki! Już się za mną stęskniliście?

-Wendy, musimy porozmawiać o twoim śnie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro