Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 1

Rozdział 1 cz 1
Leciałam nad morzem już trzeci dzień. Perła po prawej ciągle się rozglądała I nawijała jakie morze jest piękne, jak brakuje jej pływania I tak dalej. Muszla po lewej siedziała cicho I skupiała się na poprawnym poruszaniu lewym skrzydłem. Osobiście skupiłam się na trzymaniu podwiniętych nóg w jednym miejscu. Ani ja ani Muszla już od paru godzin nie słuchałyśmy Perły. Westchnęłam cicho I sprawdziłam po raz tysięczny czy na pewno mam w torbie wszystkie potrzebne rzeczy, czy nic mi nie wypadło I ile tabletek zostało... było ich już dość mało.
-Oj nie przejmuj się tak. Popatrz jakie morze jest przejrzyste! - powiedziała z szerokim uśmiechem Perła.
Zawsze się czymś cieszyła. Zaczynałam jej tego zazdrościć...
- daj jej spokój. ... - odezwała się Muszla.
Była dość miła. .. ale zawsze spodziewała się najgorszego - to normalne że White się martwi.... przecież na mapie jest pokazane że już powinnyśmy być na miejscu a żadnych wysp nie widać. ... pewnie ten nocoskrzydły po prostu ją podrobił...
-Muszla coś ty taka pesymistycznie nastawiona? Pewnie zaraz zobaczymy na horyzoncie te wyspy pełne nowych, wspaniałych smoków! - stwierdziła z przekonaniem Perła.
Wyjęłam z torby starą mapę I skupiłam się na nie słuchaniu ich. Poprzedni właściciel kiedy mi ją sprzedał ostrzegł nas tylko :
- uważaj na swoją duszę. Tam smoki mogą być bardzo niebezpieczne...
Stwierdził po czym po prostu uciekł. ...
Wydało mi się to dziwne ale, co mi tam. A teraz leciałam już trzeci dzień I dalej ani śladu żadnej wyspy. Zaczynałam już powoli wierzyć w teorię Muszli kiedy nagle zza horyzontu wyłoniła się mała wysepka. Spojrzałam na mapę. TAK! to pierwsza z całego archipelagu. Uśmiechnęłam się pod nosem.
- prawie jesteśmy na miejscu - stwierdziłam stanowczo. .
Zamilkły na chwilę. Perła zaczęła szybciej poruszać prawym skrzydłem co trochę wybiło z rytmu Muszlę. Zaczęłyśmy się kręcić w powietrzu.
- Stop! Moja kolej. - złożyły skrzydła I runęłyśmy w dół - Zamknijcie oczy!
Zrobiły co powiedziałam I wpadłyśmy do wody. Zaśmiałam się radośnie. Sprawdziłam czy torba była zamknięta. Uf... była. Zaczęłam płynąć w stronę powierzchni. Spokojnie oddychałam ale moje "siostry" nie zostały obdarzone skrzelami... niestety. Musiałam o nie zadbać. Wypłynęłyśmy tak blisko powieszchni bym mogła spokojnie płynąć z głową pod wodą. Wyciągnęły szyje I zaczęły ciężko oddychać.
- Nie spieszyło ci się White - po chwili odezwała się marudnie Muszla.
- trochę na prawo - nawigowała Perła.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Czy smoczyca dopłynie do tajemniczej wyspy?
Czy to jest to miejsce?
Odpowiedzi na te I więcej pytań w następnym rozdziale ;)
Dajcie znać jak się podoba
Do zobaczenia nietoperki ~♡

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro