Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

27

Siedziałam przed Samuelem z szeroko otwartymi ustami. Po chwili jednak opanowałam się.
Odchrząknęłam.
-Eeee...Sam...Zaskoczyłeś mnie tym pytaniem. Nie wiem...Naprawdę nie wiem, co mam Ci odpowiedzieć. Szanuję Cię bardzo. I kocham. Ale jak ojca i przyjaciela. Nigdy nie zastanawiałam się nad związkiem z Tobą. Przepraszam, ale nie mogę w tej chwili, odpowiedzieć na twoje pytanie. Po prostu nie wiem, co.
-Rozumiem.

Po głowie galopowało mi tysiące myśli na minutę. Nigdy nie pomyślałabym, że czuje on do mnie coś więcej niż miłość ojcowska i przywiązanie.
W końcu kolacja dobiegła końca i pojechaliśmy do domu. Podziękowałam mu za miło spędzony czas i udałam się do swojego pokoju.
Padłam na łóżko i oddałam się przemyśleniom. Nie  dane mi było jednak długo odpoczywać, ponieważ poczułam wibracje w kieszeni. Przyszedł SMS od Alex'a.

Przyjdź na chwilę do kawalerki. Mam gościa.
P.S. Spokojnie. To nie nasz przyjaciel wampir.

Cóż było robić? Ubrałam się odpowiednio do sytuacji, powiedziałam chłopakom, że jestem pod telefonem.
Samuel kazał Kyle'owi mnie odprowadzić. Mężczyzna odstawił mnie pod samą kamienicę.
-Dziękuję.
-Do usług. Daj znać, kiedy będziesz wracać.
-Powiedz Alfie, że zostanę tu do jutra. Nic mi się nie stanie.
Po czym pożegnaliśmy się. Kyle odszedł z powrotem do domu, a ja wspinałam się na czwarte piętro.
Otworzyłam drzwi swoim kluczem.
-Cześć! Już jestem!-zawołałam.
W kuchni zastałam wampira, w towarzystwie Livii Drake.
-Witaj, Mercedes White. Przyszłam prosić Was o pomoc. To, co dzieje się w świecie umarłych, zaczyna być niepokojące.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro