Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

R.37.

  Minął tydzień od oznaczenia pary Alf. Przez pierwszy tydzień Any, przesiadywała na terenie " Mrocznych Wilków", a teraz zaczął się tydzień jak Naket ma siedzieć, na terenie swojej mate. Na całe szczęście, zaczeły się wakacje co Alfa " Mglistych kłów" uwielbia. Od rana siedzi u siebie w gabinecie, i planuje wczasy tygodniowe dla pierwszej grupy wycieczkowiczów. Chce by oni również mieli wakacje. A nie chce, wysyłać wszystkich od rzau, ponieważ obawia się...ataku w każdej chwili. Szczególnie że, wieści o niej..."O wybranej, Alfie nad alfami", objął cały świat. Młoda przywódczyni, nie boi się o siebie, ale o swoje wilki i innych. I jeszcze doszła, ta sprawa związana z zamachem na szkołe. Co prawda są już na tropie tego, kto wysyła te anonimy, lecz jeszcze nie mają 100% pewności. Z rozmyśleń i planów dziewczyny, wyrywa ją wtargnięcie do jej gabinetu.

Any
- Puk...

Naket
-Wiem, przepraszam. Wyczułem że, się czymś martwisz. Chcę tylko pomóc, może twój mate przyda się na coś?

Any
- Dziękuję Naki. Proszę usiądź, na pewno wspólnie coś wymyślimy. Co dwie głowy to nie jedna.

Naket
- A, jakie masz pomysły? Gdzie i kogo chcesz wysłać.

Any
-Myślałam że jako pierwszą grupe wyślę nasze matki, bety i jakąś grupę liczącą 20 ludzi. W tym młodzież, dzieci i ich rodziców, a razem z nimi, kilkoro wojowników i żołnieży.

Naket
- To dobry pomysł, ale gdzie chciałabyś by wyjechali odpocząć?

Any
- I tu...jest problem...bo nie wiem, gdzie by chcieli jechać.

Naket
-A, nie możesz najpierw, wybrać kogo chcesz posłać. Dopytać się, gdzie chcieliby spędzić ten czas. Może wtedy będzie tobie łatwiej wybrać miejsce.

Any
-Może i masz racje. Ale wybież też ze swojego stada, 20 osobników.

Naket
- A, ta druga sprawa?

Any
- O, co ci chodzi? Jaka druga sprawa?

Naket
-Skarbie, proszę nie sciemniaj mi tu. Ja czuję twoje odczucia, enocje, mimo iż nie słyszę twoich myśli bo mnie blokujesz. To wiem kiedy ciebie coś trapi. Więc jak?

Any
-No dobrze. Pieprzona więź mate, i na co mi to było?

Naket
- Any, wiesz dobrze że, ja to wszystko słyszę prawda?

Any
- I miałeś słyszeć.

  Chłopak pokiwał z uśmiechem głową, wstał opszedł biórko. Podszedł do swojej kobiety, podniósł ją, zajął jej miejsce i posadził ją na swoich kolanach tuląc do siebie i całując w czoło.

Naket
- Więc jak?

Any
-No bo...

C.D.N

Krótki ale jest.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro