6 Rozdział
Maraton 1/4
Cama
Ja i Melisa urwałyśmy się z 7 godziny. Postanowiłyśmy pobiegać. Ale najpierw musze nauczyć Melise chodzić i biegać.
-Melisa najperw musisz pomyśleć że jeteś wilkiem puźniej weźniemy się za nauke chodzenia.
-Musi być to tak trudne-marudziała Melsia
-Skup się i nie marudź-rozkazał
Po kilku chwilach złapał ją skurcz i przerażający ból, aż sobie przypomniałam swoją piewrszą przemiane...Był przy mnie Alex, przy nim czuje się bezpieczne i motyle mam w brzuchu.
Nie mogłam patrzeć jak cierpi wiec odruciłam się w inną stronę.
Po chwili poczłam piękny zapach róż i wody. Obruciłam się w strone Melisy.
Ujżałam pięknego niebieskiego wilka.
-Jejuuu Jak Ty śliznie wygladasz!!-krzyczałam urwadowana
~Faktycznie ładnie wygladam, naucz mnie chodzić~powiedziała mi w myślach
~No dobrze dobrze~odpowiedziałam
Najpierw szło jej fatalnie, ale po 10 minutach ćwiczeń biegała już. Pobiegałyś gdy nagle na coś trafiłam albo na kogoś w postaci Wilka. Przypomniało mi się że tak wygladał Xsawier.
~Co wy tu robicie miałyście być w szkole?~zapytał myślach
~A co wielki mis książe rozkazuje nam hmm?~wtrąciła Melisa
Xsawier zaczął warczeć i żucił sie na Melise. Ja nie mogłam ich rozdzielić w tym momencie przybiegł...
Witam was serdecznie przepraszam że nie było rodziału ale wiecie leń mnie dopadł. Jak obiecywałam jest maraton i rozdziały bedą nastepne dłuższe bo około 400 słów.
Dziękuję za okładkę
LottiaRoseRivendell♡
Dziękuje za wsparcie
kinia143at❤
Mazurek2006💕
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro