#15
....
Obudziłam się na polanie, za mną była ogromna płacząca wierzba. Była niesamowita i majestatyczna. Wokół niej było mnóstwo saren, ptaków, świetlików. Na niebie widniało słońce. Byłam zachwycona tymi widokami ale nie po to udałam się tu, tylko aby sprowadzić mojego przyjaciela.
Wstałam i udałam się w stronę z którego unosił się dym. W oddali widziałam zarys człowieka i wilka.
Zastanawiałam się kto jest za człowiek.
Wilk który tam leżał to był mój przyjaciel, zdałam sobie sprawę że go kocham oraz że poświęcę dla niego wszystko.
-Xsawier!! - krzykłam
Wilk gwałtownie podniósł głowę i zaczął w moja stronę biegnąć. Wystraszyłam się bo mógł mnie nie poznać. Ale widziałam w jego oczach uczucie beztroski, miłości oraz poczucia bezpieczeństwa. Przytuliłam się do niego. Niestety szybko zostałam rozdzieloną przez tamtego człowieka. Był nim Mark Moris. Momentalnie rzuciłam się na niego i zaczęłam bić ale moja ręką przenikała przez niego. Zapomniałam że jesteśmy nie rzeczywistości. Wtedy on uderzył ale ja zdecydowanie poczułam cios. Czemu prawa fizyki tak działają. Ja dostaje a on nie. Zapomniałam że są nie sprawiedliwe.
- Xsawier w nogi!! - rzuciłam i zaczęłam uciekać z moim przyjacielem w stronę wierzby.
Po dotarciu do wierzby zobaczyłam portal. Razem z moim przyjacielem skoczyłam tam. W momencie znaleźliśmy się za portalem w skrzydle szpitalnym, portal się za nami zamknął. Wilk skoczył na ciało Xsawier'a i wnikł do jego ciała. Widziałam jak mój przyjaciel odzyskuje przytomność. Dotknęłam go i między nami uniosła się aura, to znaczy że zostaliśmy mate , poplakalam się ze szczęścia. zawołaliśmy lekarza który ocenił stan Xsawier'a.
- Twoje,, Wilcze łzy,, nie są mnie warte. - powiedział
-Są i to bardzo - powiedziałam do mojego ukochanego
Stan Xsawier'a znacznie poprawił się. To co było nie możliwe stało się możliwe.
Rok później
Od tamtejszej chwili jesteśmy mate. Planujemy już nasz ślub i mamy w drodze jedno dziecko. Będzie to chłopczyk. Nad imieniem jeszcze się zastanawiamy. Przyjaciele nas wspierają w dalszych planach. Mam nadzieję że nie stracę ich i Xsawier'a oraz mojego maluszka.
Koniec ------
Moi drodzy wiem że która ta książka ale mam nadzieję że chociaż trochę wam się spodobała. Planuje 2 część tej książki. Dozobaczenia ❤😅
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro