Wraz z czarownicą znalazłam się w jaskini. Wyglądała ona na zamieszkaną.
-Czuj się tu jak w domu, niedługo sporządzimy eliksir dzięki któremu staniesz się mate swojego przyjaciela.
-Dziękuję ci.
-Mamy nie wiele czasu aby to zrobić więc musimy już zacząć. Mogłabyś mi podać te składniki?
- Tak
Podała mi listę ze składnikami, było ich wiele. Gdy ja szykowałam składniki, czarownica przygotowała gar i palenisko.
- A więc tak, przygotujmy teraz ten wywar. Aby połączyć się z jego wilkiem, musisz wypić połowę a druga część podać mu. Zapadniesz w sen. Podczas tego musisz znaleść jego wilka w lesie, jeśli go nie odnajdziesz to umrzesz.
-Dobrze .
Zaczęłyśmy robić wywar, czas upływał.

Gotowałyśmy przez 2 tygodnie. Przez ten czas widziałam wilki z watahy mojego byłego mate. Przykro mi było, ale musiałam być silna. Dziś nadszedł wyjątkowy czas, wreszcie mogę uratować jego, mojego najgorszego przyjaciela.
-To już czas, złap mnie za rękę.
Złapałam ją za rękę i wzięłam wywar.
Nagle znalazłyśmy się przy łóżku mojego przyjaciela. Reszta moich przyjaciół nie wiedziała skąd ja się wzięłam.
- Nie pytajcie skąd tu ja jestem, wreszcie będę mogła mu pomoc.
Szybko wzięłam łyk a resztę wlałam mu do gardła. Poczułam się senna. Momentalnie upadłam na ziemię i zasnęłam....

,...,.,..,.,.,.,..,.
Przepraszam ze rozdział dopiero teraz ale jestem w Technikum i dużo w nim wymagają mam nadzieję że się wam spodoba.