14 XII
Dni te nie były mi miłe
Właściwie odkąd pamiętam
Traciłam całą swą siłę
Co rok przeklinałam święta
Może to była walka
Przy wigilijnym stole
Miałam być wtedy jak lalka
Nic nie czuć w sercu na dole
Całe szczęście że wydojrzałam
I sama się stamtąd wyniosłam
Bo nareszcie kogoś ujrzałam
Przez kogo do nieba się wzniosłam
Inni przy stole rodzice
I nie ma brata, jest siostra
Są namacalne różnice
A sprawa wciąż nie jest prosta
Jednak gdy mnie przytulają
I życzą mi świat wesołych
Z czułością opłatek podają
To jakbym wstąpiła w świat nowy
Śpiewamy razem kolędę
Serce mi zlepił kochany
Za dzieciństwem tęsknić nie będę
Święta dziś leczą mi rany
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro