"Wstążeczki"
Kolorowe wstęgi wokół kręgów szyjnych
Niczym obręcz żelazna co gardło ściska
My zaś dzień w dzień zrywamy łańcuchy
Choć w granicach wszelkich norm życia
Żalimy się czasem że nie dajemy rady
Lecz nieświadomie pokonujemy niemożliwe
Ogromną pracą mamy drobny swój wkład
We wszechświata nieprzerwanym kręgu
Zwykłe ludzkie istotki pełne nadludzkiej siły
W granicach kolorów swych wstążek
Potrafimy miasta, wysokie mury i sznury
Z pozorów szarzy choć w rzeczywistości
Aż nazbyt kolorowi
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro