Sens
Chciałbym napisać coś z sensem,
Ale życie jest bezsensem,
Ja dla niego tylko kęsem,
Na tle innych armatnim mięsem.
Skoro przy sensie jesteśmy to zostajemy,
Choć zdaje nam się że do celu idziemy,
Naprawde wciąż się wycofujemy,
Mimo że czasem tego nie chcemy.
Chciałbym pozdrowić tu moją siostrę kochaną,
Może i przybraną ale jednak oddaną,
Więc mocą z mojej woli nadaną,
Zawsze stanę za nią murem czy bramą.
Ona mi dalszy sens nadała,
W każdej chwili mnie wysłuchała,
Opieprzyła, poradziła i po prostu pogadała.
Dziękuje ci za to siostrzyczko moja,
Część mej czarnej duszy na zawsze twoja,
Jestem idiotą tak właśnie to JA,
Objeła mnie już ta paranoja.
Cóż miało być o sensie lecz jedynym balansem,
Jest sens zaistniały uczuciowym awansem,
Bez sensu kolejność z miłosnej żałości,
Na lodowe tory zimnej obojętności
Znów tekst na telefonie a więc zwyczajowo mogą być błędy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro