3.
Tej nocy odwiedził mnie Anioł.
Miał suknię czarną i kruczoczarne pióra na skrzydłach.
W oczach jego było coś strasznego.
Jego wzrok szatański przeszył mą duszę czystą
I wgryzł się w nią niczym wampir w dziewiczą szyję.
Dotknął, skosztował każdej części mego nagiego
ciała.
Pocałunkami otulił me zimne ramiona
Widziałam w jego oczach rozkosz i pożądanie.
Nagle po jego policzku spłynęła łza srebrna
i zginęła na sinych ustach.
Składając na mych ustach gorący pocałunek
skradł ostatni oddech spokojny
Wdarł się siłą do mego wnętrza
I poprowadził do piekieł bram
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro