9.
Jedna łza płynąca wzdłuż policzka i znów zaczynam krzyczeć.
Jedna kłótnia zabijająca nas i znów zaczynam się bać
Jedno słowo niszczące mnie i znów zaczynam panikować.
Tak bardzo się boje, ale ty tego nie wiesz - nie możesz
Oczy zapuchnięte od powstrzymywanych łez
Drżące ręce ze strachu przed samotnością.
I głośny, nie usłyszany krzyk z moich sinych ust
- Proszę, tylko nie odchodź.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro