Bracie Kochany!
Dzisiejszy wiersz napisałam w ubiegłe wakacje. Jest to wiersz napisany że tak powiem przez dziewczyna, która ma starszego brata, który naduzywa alkoholu. Napisałam go po wysłuchaniu pewnej piosenki. Macie ja na Górze. Zapraszam!
Gdy przyszłam dziś do ciebie,
Ty się uśmiechałes...
Uśmiechałes się szczerze,
Nie potrzebna ci była butelka
Chociaż nie jestem do końca pewna.
Może, jednak wypiłes...
Bracie Kochany!
Choć różnimy się między sobą,
Prawie wszystkim, ale tych różnic nie będę wymieniać, bo jest ich dużo...
Musisz jednak coś wiedzieć,
Kocham...
Nie, te słowa straciły już wartość.
Miłuje....
Tak, to, to! To jest uczucie,
Które czuje do ciebie!
Nie umiem powiedzieć tego,
Ci w twarz.
Boję się.
Często masz w ustach alkohol,
Może w momencie kiedy powiem Ci te słowa, znowu będziesz pijany?
Bracie Kochany!
Twoi koledzy, cicho mamroczą
Nie trzeźwe myśli...
W nich widzę obrzydzenie,
Jednak w tobie coś innego.
Nie wiem co to jest...
Nie odkryłam jeszcze ciebie.
Niby widzę cię codziennie
A jednak nie umiem się do ciebie zbliżyć.
Jesteś odemnie starszy o te Kilka lat,
Nie umiem Ci tego powiedzieć w twarz.
Podczas naszych ostatnich rozmów,
Ty krzyczałeś na mnie.
Czasem mówisz nietrzeźwe myśli...
Powiem Ci tajemnice.
Kiedy wieczorem zasypiasz po pracy,
Wchodzę do ciebie do mieszkania.
Najciszej jak potrafię.
Staje w progu do twego pokoju i mowie: "Śpij dobrze braciszku. Kocham Cię".
Potem posyłam pocałunek.
Pocałunek pełen siostrzanych uczuć.
Wychodzę znow cicho,
I udaje się do domu.
Z twarzą wesoła,
Lecz z sercem zranionym.
To serce ma rany od noża.
Codziennie kiedy widzę cię z butelka przy ustach,
Wbijasz mi kolejny nóż.
Moje serce ma już kilkadziesiąt tych ran.
Nawet ich nie zlicze.
Nie wiesz, ale cała rodzina modli się,
O zdrowy rozum dla ciebie.
Bo go niestety utraciles...
Konczac już powiem tylko: "Kocham Cię! I jeśli kiedyś zajdzie potrzeba, to oddam życie abyś ty mógł żyć".
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro