1.
Pomiędzy cieniem a światłem
W mrokach nocy szukając gwiazd
Stanął na granicy światów
Okręt dusz umarłych
W podróż bezpowrotną wypłyną
Z przystani cienia złamane serca
Z miłością za monety sprzedaną
Dryfują w wodach snu
Na darmo patrząc w nieboskłon
Zasnuty rozpaczą
I tylko za horyzontem
Zamglona ciemność
Światłem mami wzrok
Bez uczuć dusz ulotnych
Biegnących ku temu
Co nierealne
By choć raz jeden przełamać bariery
Gwiazdę z pustki odmętu pochwycić
Własną dłonią na niebie zawiesić
I w niemej wspomnień pieśni
Zamknąć oczy
Ostatni raz
Los swój w rzece utopić
Wrota umarłych otworzyć
Bez emocji
Przyzwolić
Na własną śmierć
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro