Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wiersz 3 (Fraszka)

Tym razem pierwszy raz skomponowałam taki żartobliwy, wierszowany, wesoły utwór :))



Burza i słońce

- Już z daleka widać, słychać jak przybywam. A ty, czy kiedyś się z tego nieba umywasz?

- Nie bądź taka przemądrzała, jestem okiem nieba, moich zalet jeszcze nie poznałaś!

- Teatr błysków prezentuję, cóż lepszego oferujesz?

- Ja ozłocę ogród cały, od gabloty, poza płoty!

- Ciebie tylko widzą w dzień. Ja zaskoczyć mogę zawsze. Przy tobie chowają się w cień. A co więcej - mrużą oczy, patrząc w twoją stronę...

- Dość! Mam coś na swoją obronę!

- Na twój widok przymykają oczy, cóż więc uzasadniającego przytoczysz?

- Zamykają, bo im dobrze, ciepłą dłonią pieszczę ich skórę. Gdy zaś ty nadchodzisz, wszystko szaro bure! I do domów na piętra uciekają!

- Spieszą, bo im się moje błyski podobają i oglądać chcą z wysoka me występy!

- Cóż za bzdury opowiadasz, potrzebują mych promieni aniżeli szarych cieni błyskiem urozmaiconych! Każdy czeka tylko aż się pojawię, co do ciebie - wszystkich pławisz!

- Twe promienie sławę stracą, gdy pioruny me jaskrawe zobaczą!

- Żegnam już ciebie moja droga, tu i tak nic nie zmienimy, a oboje jakąś rolę pełnimy.

- Racja. Ty ozłacasz, ciepło ofiarujesz, mi zaś połyskiwać pięknym blaskiem przy fiolecie pozostaje!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro