Wiersz 2 Odsłona mroku
Odsłona mroku
Gonitwa myśli w głowie
Jedna przejrzysta
wychyla się ku nadziei
Druga czarna jak smoła
przychodzi z nocą
Kłębem stworzonym
ze zgasłych emocji
gasi żółty płomień
roztapia iskry jaskrawe
gubiąc je wśród popiołu
Z kamiennych myśli łańcuch
zaciska pętlę jak potwór
więzi jak niewolnicę
każdą szparę, z której światło
wysuwa się nieśmiało
Zakrywa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro