45
On siedzi w samym środku mnie, w samym centrum.
On rozwala mnie od wewnątrz, serce i żebra.
On taki bez uczuć, a jednocześnie nimi przepełniony.
On taki zły, a w pewnym sensie też i dobry
On sprawia, że czasem tylko wzdycham, a czasem wylewa łzy.
Ale nie zmienia tego, że wciąż chce mieć cię przy sobie.
Jak najbliżej.
On, czyli ból.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro