Rozdział 9. Niesamowita niespodzianka.
/Gabriel/
Minęły 2 tygodnie od mojego wybudzenia się ze śpiączki. Często przychodził do mnie doktor Banach, Zosia i Hachiko. Oczywiście pozostali też przychodzili. Obecnie pakowałem z pomocą Zosi do torby swoje rzeczy. Kiedy spakowałem z Zosią torbę poszliśmy do bazy. Nikogo nie było. Nagle wszyscy wyskoczyli z ukryć.
-Niespodzianka!!!- Krzyknęli wszyscy. Wtedy wszyscy zaczęli mnie przytulać.
-Dobrze, że wróciłeś Nowy.- Powiedział Kuba kiedy zorientowałem się, że niema Hachiego.
-Taa... Ale gdzie Hachi?- Spytałem, a wszyscy się cicho zaśmiali.- Powiedziałem coś źle?- Spytałem się, a Kuba zagwizdał. Po chwili przybiegł Hachiko który miał na sobie... Kamizelkę ratownika medycznego. Byłem w szoku.
-Zabrałem Hachiego na szkolenia. Zdał wszystko celująco. Więc mamy nowego pomocnika.- Powiedział z uśmiechem. Po kilku minutach spakowałem rzeczy Hachiego i poszedłem z Zosią i Hachim do domu. W domu Hachi od razu położył swoje miski i legowisko na miejsce. Usiadłem na kanapie z Zosią, a Hachiko położył się na obok mnie. Włączyłem film ,,Mój przyjaciel Hachiko". Po czasie zasnąłem na kanapie. Czułem się, że jak ten profesor z filmu. Mój pupil był taki sam jak ten z filmu. Wiedziałem, że Hachi będzie lojalnym, wiernym i dobrym przyjacielem aż do końca.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro