Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5. Złamane Serce I Załamanie Nerwowe 💔

Widok który tam ujżałam, totanie mnie szokował. Zauważyłan Bez całujocą jakiegoś chłopaka z innej klasy,nawet niezaragowałam. Pędem poszedłam z tamtego miejsca.
-i co jak zaragowała, bo Nel niewie czy ma jusz szykować pogrzeb - usłyszałam głos Kiaty, która stała w tym samym miescu co ostatnio.
-nie mogłam ją znaleś - rzekłam załamana
-spoko możemy ci pomuc z Nel - zaproponowała Kiara.
-nie no i tak nusze jusz iść do domu, jak chcecie możecie poszukać Bez bezemnie - rzekłam nerwowo, ale nadał z sztucznym uśmiechem. Rzatko się uśmiechałam, a jak jusz to właśnie tym sztucznym uśmiechem.
-spoko widzimy się jutro - rzekła Kiare.
-okej pa - powiedziałam i akurat gdy wychodziłam, to szła Bez w stronę do Kiaty. Gdy byłam w domy, położyłam się na łużoko i prubowałam się podrzywać się od płaczu. Teraz to jak by rolę się zmieniły, to ja unikałam Bez. Jak widziałam że idzie moją stronę, to odchodziłam dalej, a jak prubowałam się do mnie odrzywać, to udawałam że jej nie ma. Miałam złamane Serce, a nadal coś do niej czułam, więc ją unikałam.
-Hej Mika, wiem że pewnie jesteś zła za to że cię unikałam - rzekła
-Zawsze była trochę nie intelegetna - pomyślałam, wiedzoc że nie oto jestem zła.
-ale chce Ci przestawić mojego chłopak Czaka - rzekła, tym pokazująć na chłopaka obok.
-miło poznać, Bez dużo o tobie mi mówiła - rzekł. Ja się nawet do nie odezławam, tylko spojrzałam na niego od góry do dołu .
-co ona w nim widzi? - poyślałam. Wziołam plecak, ponieważ leżał na podłodze i poszedłem z tamtąt, nawet się nie rzegnajoc. Poszedłem w jedyne spokojnie miejsce w tej szkole, czyli do szatni. Weszłam nawet nie zamykajov dzwi, ponieważ jeszcze nigdy mi nikt nie weszedł. Zdjołam z dłoni rękawiczki, które nosiłam. Nosiłam je, ponieważ zasłaniały moje ręce, które były trochę poranione. Rzaczełam walić recami o ścianę, nawet nie potrzymając się od płaczu.
-jestem głupia, straśnie głupia, jestem do niczego, nie potrzebna, po co ja wogule istnieje....-mówiłam bez, przerwy, nie przerywając walenia w ścianę.
-Mika co ty wygadujesz i wybrawiasz - rzekła Bez ,tym zamykając dzwi na kluc.
_________________________________________

:)
;)
Odklejka, nie 🙅 wnikajcie. Widzimy się w kolejnym rodziale.















Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro