Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7. Coś wisi w powietrzu.

Nasz plan wyglądał następująco. Ja miałam przebrać się za jednego z nich i po prostu udawać że udało mi się schwytać Kakashiego i dać go z powrotem do lochów. Wtedy zwabimy przywódce tej organizacji i po sprawie. 
Wszystko nam wyśpiewa. 

Tak też zrobiliśmy.  Szef organizacji nazywał się Tuko . Z łatwością dał się mam złapać .
Cięszko raczej  było cokolwiek od niego wyciągnąć, ale w końcu się udało.
Dowiedzieliśmy się że następnym celem Akatsuki prawdopodobnie będzie Konoha.

Dowiedzieliśmy się również tego  że członkowie Akatsuki dają tu swoje ofiary aby nie budzić żadnych podejrzeń i żeby nikt ich nie znalazł.
A organizacja ta robi z tymi ludźmi co im się żywnie podoba i potem po prostu sprzedaje je bądź też zabija.
Wiadome było również że są zaprzyjaźnieni z człowiekiem który potrafi wymazywać pamięć.
A za trzymanie ludzi w tej niewoli oni dostają za to kasę .

- Jestem ciekawa czy Akatsuki wie że oni sprzedają tych ludzi.
- Nie mam pojęcia. Mówił zmartwiony Kakashi.
Ale nie to jest naszym problemem. Musimy jak najszybciej ostrzec naszego Hokage i przygotować się do ataku Akatsuki .
- A co zrobimy z nim ? Wszyscy w czwórkę  popatrzyliśmy na naszego więźnia .
- Oddamy jego kage i on już będzie wiedział co z nim zrobić .

Zabraliśmy Tuko i udaliśmy się w podróż do wioski Skał . Poszliśmy do rezygnacji kage tam zostawiliśmy naszego więźnia . Prawdopodobnie groziło mu dożywocie za prowadzenie nielegalnej działalności, za morderstwa i za handel ludźmi.
Następnie mieliśmy się udać do naszej Konohy.
Byliśmy jednak trochę wyczerpani, w końcu byliśmy na nogach jakieś 2 dni. 
Zdecydowaliśmy że w wiosce Skał zostaniemy na noc. 
Wynajęliśmy dwa pokoje . Jeden był z dwoma łóżkami a drugi był z jednym łóżkiem. Niestety nie było nas stać na więcej. Naruto i Sakura spali w jednym pokoju , mieliśmy tylko nadzieję że się tam nie pozabijają. Ja z Kakashim mieliśmy też jeden pokój co gorsza , było tam tylko jedno łóżko . Miałam nadzieję że jakoś przeżyjemy tą jedną noc. 
Kiedy weszłam do mojego pokoju Kakashi leżał na łóżku i czytał swoją ulubioną książkę.
- Witaj piękna. -Niestety jak widzisz będziemy musieli jakoś tu się pomieścić na tym jednym łóżku. Mam nadzieję że nie będę ci to przeszkadzać .
Nie miałam pojęcia co mam mu odpowiedzieć .
Wzięłam swoje rzeczy i poszłam się myć.
Kiedy wróciłam na łóżku było pełno płatków róży , a na nich leżał Kakashi.
Zarómieniłam się . Wtedy pierwszy raz ujrzałam jego twarz . Był taki piękny.
Położyłam się obok niego i tak leżeliśmy na łóżku i rozmawialiśmy : o życiu , o planach na przyszłość , o przeszłości , w sumie o wszystkim. To dziwne ale poczułam że jest moją taką bratnią duszą . Chyba on też to czuł.
Przytulił mnie i powiedział że chyba coś do mnie czuje i że chciałby abym została z nim na zawsze.  Ja nie wiedzieć czemu zgodziłam się. Cięszko było mi sobie wyobrazić życie bez niego . Niedługo po rozmowie poszliśmy spać.

Następnego ranka obudziła nas kłótnia dzieciaków. Poszłam zobaczyć co się dzieje .
Kakashi w tym czasie się ubrał i z powrotem nałożył maskę.  Chyba byłam jedyna osobą która widziała jego twarz.

-Naruto !!! Możesz mi powiedzieć gdzie jest moja szczotka do włosów? Nie udawaj że nie wiesz !

- Ale ja naprawdę nie mam pojęcia gdzie jest ta twoja szczotka !
Poirytowana dziewczyna zezłościła się i z całej siły przywaliła Naruto . Masakra. Chłopak był cały poobijany. 
- Widzę że macie pełno energii! To dobrze że składa bo przed nami jeszcze długa podróż.
Westnął Kakashi .

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro