Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3 Nadchodzi pomoc

Byłem tu juz całe 27 godzin. Nie udało mi się wymyśleć nic pozytywnego i realnego do zrealizowania. Co do dziewczyny to w nareszcie się obudziła. W końcu mogłem z nią porozmawiać i zdobyć jakieś informacje.
Na początku jednak bała się mnie, uciekła jak tylko mnie zobaczyła, chowała się wszędzie gdzie popadnie, chociaż tak naprawdę to nie było gdzie, przecież ja i tak ją widziałem. Nawet nie chce myśleć o tym co Ci goście mogliby jej zrobić. Była piękna ale też brudna i mocno pobita, całe ciało było zawalone ranami i skaleczeniami, małymi i dużymi, a szczególnie było to widoczne na prawej nodze i na lewym łokciu.

-Witaj. Nie musisz się mnie bać. Nie zrobię Ci krzywdy.. Jestem Kakashi z Wioski Liścia. A ty? Jak Ci na imię.?
- Nazywam się Kasumi. Na pewno nie zrobisz mi krzywdy? Obiecaj!! Tutaj wiele osób mówiło tak jak ty, a przychodziło co do czego to obrywałam.
-Spokojnie. Obiecuję. Nie zrobię Ci nic złego.

Dziewczyna ostrożnie do mnie podchodziła, cały czas patrząc mi w oczy(a w zasadzie to w jedno xd). Z bliska wyglądała jeszcze gorzej jeśli mam być szczery,ale oczy miała w prost niesamowicie śliczne. Były koloru błękitnej róży .

- Wiesz może gdzie my jesteśmy i jak można się z tond wydostać . ?
- Jesteśmy w tajnej bazie Akatsuki położonej na północ od Wioski Piasku . Nie wiem jak można się z tond wydostać . Znam parę wyjść ale jestem za słaba żeby ich pokonać i uciec .
- Może razem byśmy uciekli .
- Uwierz mi . To nic nie da . Nawet my razem nie dalibyśmy im rady . Jesteśmy skazani na śmierć.
- Może warto było by spróbować .
- Ale próbowałam już chyba z tysiąc razy i za każdym razem mnie łapali , związywali , bili i wsadzali tu . Nie wyobrażasz sobie przez co musiałam przejść.

Wtem przytuliłem ją i poczułem jej spadające krople łez na swoim ciele . Była wstrząśnięta i załamana . Płakała w moich objęciach . Żal mi się jej zrobiło .
Dlatego przyrzekałem sobie że choć by nie wiem co to wydostanę ją z tond .

U Naruto:

- Chodzimy już tak od 20 godz . Nie znaleźliśmy ani Kakashiego , ani Sasuke a najgorsze jest chyba to że w ogóle nie wiemy gdzie jesteśmy .
- Naruto!!Możesz być cicho . Cały czas gadasz .
Też to słyszysz ? Chyba ktoś nas obserwuje!

Za drzewa wyszła młoda dziewczyna ubrana w błękitne chusty i beżowe krótkie spodnie . Kobieta miała niebieskie włosy wczesane w kucyk. Ostrożnie do nas podeszła .

- Witajcie . Przechodziłam obok i zauważyłam was . Pomyślałam sobie: Hm .. Co dwójka dzieciaków robi sama w lesie z dala od domu . No i zaczęłam was obserwować do póki mnie nie nakryliście. A więc , kiedy wszystko się już wydało to może będziecie łaskaw udzielić odpowiedzi na moje życiowe pytanie ,a mianowicie : Co wy tu taj robicie ?
- Hej . Jestem Sakura a to Naruto .
Jesteśmy z Wioski Liścia i wyruszyliśmy z naszym sensei do Wioski Skał tylko że ....
- Tylko że.... co ?
- Jacyś inni Nina nas napadli i porwali naszego sensei i teraz go szukamy .
- I chyba nie możecie znaleść, bo nie wiecie gdzie on jest i nie wiecie nawet gdzie wy sami jesteście . Mam rację ?
- Tak . Z kąd wiesz ?
- Po prostu domyśliłam się . To jak ? Będziemy dłużej gadać czy pójdziemy szukać waszego sensei?
- My????
- Tak .My . Pomogę wam .Nie zostawię was samych, tak bez opieki .

Dzieciaki popatrzyli na mnie nie pewnie ale po krótkiej chwili stwierdzili że jednak jestem im potrzebna bo w końcu nie mieli już nic do stracenia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro