Ukrywanie
Ja ogarnięta strachem,
Ukrywana śmiechem
Złość i bezsilność
I ta samotność.
W myślach proszę
Niech radość noszę
Innym, nie sobie,
Tej małej osobie
Schowanej pod dachem
Albo baldachem
Biedni ludzie
Ulegają nudzie
W monotoni dni mijają.
Siebie omijają.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro