Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozmowa

Valka siedziała koło swojego syna na przyjęciu. Przypatrywała się mu z uśmiechem, jego nowa nażeczona bardzo jej się spodobała. Wstała. Goście ucichli, wiedzieli że Valka ma coś do powiedzenia.
- Bardzo się cieszę że mój syn,nasz wódz....zaręczył się. Chciałam tylko powiedzieć że.. O miłości trzeba walczyć tak jak mój syn wywalczył to teraz. Czkawko.. Twój ojciec Stoik był by z ciebie dumny. - powiedziała i z jej policzka spadła łza. Usiadła.
Astrid czuła się przybita i bez nadziei. Narzeczeni wstali.
- Nadeszła chwila w której z Anriką wymienimy się obrączkami. - oświadczył Czkawka. Narzeczeni wzięli obrączki i założyli sobie na palec.
- Nasz ślub odbędzie się za kilka miesięcy. - powiedział Czkawka. Astrid omskneła się z krzesła, naszczęście złapał ją Jono. Czkawka zauważył to. Jego serce coś ukuło. Podszedł do Jona i As.
- Astrid nic ci nie jest? - zapytał.
- Po prostu źle się poczułam. - powiedziała.
- Podajcie jej wody. - powiedziała Anrika. Słudzy szybko przynieśli kufel i karawkę.
- As jesteś blada. Pódźmy do domu. - zasugerował Jono.

Valka zapukała do dżwi pokoju Czkawki.
- Synku, masz chwilę? - zapytała.
- Wejdź - rozległ się głos Czkawki.
- Wiem że to był dzień pełen wrażeń ale musimy porozmawiać. Chodzi o Astrid.. - na te słowa Czkawka spiął się. Jego serce nie przestało tęsknić.
-Mamo ja już skończyłem temat. - powiedział.
- Nie o to tu chodzi. Ona nie porzuciła cię tylko.. - próbowała powiedzieć Valka.
- Nie jesteś jej adwokatem!!Skończ. Mam jeszcze napisać list o chandlu bydła do farmerów. Daj spokój. - powiedział i odwrócił się w stronę biurka.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro