Wiele lat temu Verbelle rządziło zgodne małżeństwo magów — król Crispin oraz królowa Chiara. Podczas ich panowania państwo było w największym dotąd rozkwicie. Król Crispin był mądrym władcą, królowa Chiara miała ogromne serce dla swoich poddanych.

Niestety królowa miała problemy z zajściem w ciążę. Para królewska była w średnim wieku, kiedy królowa wreszcie wydała na świat potomka — jedynego syna, następcę tronu Verbelle, księcia Ivana. Poddani radowali się jak nigdy, władcy wydali huczne przyjęcie trwające cztery dni i cztery noce.

Niestety królowej nie było dane zobaczyć, jak dorasta jej syn — zmarła kilka dni po jego narodzinach. Król pogrążył się w rozpaczy, Verbelle zaczęło coraz bardziej podupadać. Małego Ivana oddano w opiekę magini Estelle, która znana była ze swojego paprania się w czarnej magii. 

Kilkanaście lat później, kiedy król Crispin został otruty, Ivan przejął władzę nad Verbelle. Kierowała nim ta sama Estelle, która opiekowała się nim, gdy był dzieckiem. Sprowadziła go na złą drogę, książę był zepsuty do szpiku kości.

Jego rządy były bardzo burzliwe, prowadził on wiele wojen, tym samym jeszcze bardziej wyniszczając państwo. Władcą manipulowała Estelle, książę nie potrafił sam zrobić nic. W końcu, za radą ,,ciotki" oddał koronę, uciekł z pałacu a poddani zabili go przy pierwszej okazji.

Verbelle zaczęła rządzić Estelle, wszelka radość i dobro była surowo karana. Poddani mieli być wiecznie zachmurzeni i pracować w milczeniu, zarabiając na korzyść państwa, a raczej królowej. Wśród poddanych narastał bunt, co śmielszy stawiali się strażnikom.

W końcu mieszkańcy Verbelle zmobilizowali się i wybrali spośród siebie najlepszą dwunastkę, którą podzielili na trzy drużyny. Najlepsi magowie mieli obalić Estelle, ale coś poszło nie tak.

Drużyna Wschodzącego Słońca, Drużyna Migoczących Gwiazd i Drużyna Szumiących Drzew zaczęły się kłócić o to, jak podzielić nagrodę. W końcu jednak powstrzymali się, aż do powiedzenia misji.

Niestety, nie udało im się. Tylko rozzłościli maginię, która w gniewie rzuciła na Verbelle czar, który sprawił, że przez wiele lat państwo było uśpione dla kogoś z zewnątrz. Mieszkańcy przeżyli, ale nie mogli kontaktować się z nikim, kto nie mieszkał w ich kraju.

Nikt nie wie, jak i dlaczego, ale czarowi oparła się dwunastka dzieci: potomkowie pierwotnych drużyn. To właśnie oni zostali wybrani przez Starszyznę na osoby, które wreszcie uwolnią Verbelle spod działania czaru.

Zła magini przestraszyła się, obłożyła pałac zaklęciami, które sprawiły, że obrosły go ciernie i uciekła z kraju. Młodzieńcy dorośli, a mieszkańcy Verbelle zaczęli pokładać w nich ogromne nadzieje. Tylko czy tak młodym ludziom, dzieciom jeszcze, uda pokonać się zło czające się za każdym rogiem? 

************************************
No i mamy prolog!

Serdecznie dziękuję za przeczytanie (o ile w ogóle ktoś to przeczyta, hahah).

Jeśli wyłapaliście jakieś błędy to byłabym wam wdzięczna, jeśli napisalibyście komentarz ze wskazaniem błędu.

Przy okazji chciałabym wam jeszcze powiedzieć, że opowiadanie będzie pisane z perspektywy pierwszoosobowej (bo w trzeciosoobową nie umiem, hah). Perspektyw będzie dwanaście, niestety nie wiem, w jakiej kolejności, bo sobie je losuję, nie wybieram. No i opowiadanie pisane jest również na sameQuizy i jest to seria z obserwatorami, stąd tak dużo perspektyw.

Następna część pojawi się niedługo, bo jestem do przodu z kilkoma rozdziałami.

Trzymajcie się, miłych wakacji!