Rozdział 7 | Mińsk |
- Saraa, wstawaaj! (usłyszałam)
- Coś się stało?
- Nie nic. Postanowiłem Cię obudzić, może chciałabyś pójść ze mną na miasto, pozwiedzać?
- Bardzo chętnie. Naszykuję się i idziemy
Byłam taka szczęśliwa, że Szymon zaprosił mnie na zwiedzanie Mińska...
- Może to taka "randka"? (pomyślałam)
Wstałam, żeby się umyć i ubrać. Nałożyłam piękną zieloną suknię z koronką i zielone balerinki. Wyglądam jak księżniczka. Podobałam się sobie...
- Już możemy iść?
- Tak, tak już tylko wezmę torebkę!
Wyszliśmy z domu. Zapowiadał się super dzień. Poszliśmy się przejść po ulicach Mińska, odnaleźć jakieś tajemnicze stare zabytki...
Chodziliśmy i zwiedziliśmy...
- Podoba Ci się?
- Tak bardzo! Jestem tu pierwszy raz i jestem zachwycona!
- To bardzo się cieszę. Jak chcesz, możemy pójść jutro zebranie, tu w Mińsku
- Jeśli tylko chcesz, ja bardzo chętnie pójdę jak ty pójdziesz
- To mamy plan na jutro!
Nagle zauważyłam sklep z piękną biżuterią...
- Ach jakie piękne są te pierścionki!
Liczyłam na to, że wejdzie tam i potajemnie kupi ten pierścionek, a później przy świetle księżyca oświadczy mi się. Niestety to się nie wydarzyło...
- Tak! Bardzo piękne, chodź dalej
Bardzo chciałam mu się przypodobać, ale było to bardzo trudne. Szymon był zarazem śmieszny i poważny. Wszystkie moje próby kończymy niewypałem...
Doszliśmy do Рэстаран беларускай кухні (pol. Restauracji kuchni Białoruskiej) bardzo chciałam tam wejść i coś zjeść...
- Możemy tu wejść coś zjeść?
- Czemu nie, chodźmy
Weszliśmy do środka. Restauracja urządzona była w stylu szlacheckiego dworku. Wszytko, wyglądało jak z nie naszych czasów. Usiedliśmy przy dwuosobowym stoliku...
Po paru minutach podeszła do nas kelnerka...
- Сардэчна запрашаем у наш рэстаран! Ці магу я прыняць ваш заказ? (pol. Witamy w naszej restauracji! Czy mogę przyjąć zamówienie?)
- Kobieta pierwsza, co zamawiasz Sara?
Decyzja nie była łatwa. Tyle pysznych dań do wyboru...
- Poproszę kaczkę i zupę warzywną
- Такім чынам. Мы папросім качку два разы і агародніннай суп ( pol. A więc. Poprosimy dwa razy kaczkę i dwa razy zupę warzywną)
- А можа, што-небудзь выпіць? (pol. A może coś do picia?)
- Chcesz czegoś się napić Sara?
- Tak, wodę
- Вада. Гэта ўсе (pol. Woda. To wszystko)
Kelnerka przyjęła zamówienie i poszła. A ja czułam się jak na randce...
Czekaliśmy dwadzieścia minut na zamówienie. Było warto. Kelnerka przyniosła nam pięknie zrobione i podane dania...
- Ваш заказ. Смачна есці! (pol. Państwa zamówienie. Smacznego!)
- Дзякуй! (pol. Dzięki!)
Jedzenie smakowało tak samo, jak wyglądało. Bosko! Miałam ochotę powiedzieć Szymonowi prawdę, ale nie chciałam niszczyć tych wszystkich chwil razem. Postanowiłam poczekać...
Zapłaciliśmy i poszliśmy w stronę rynku...
- Tu jest tak pięknie! Nie żałuję, że z Tobą tu przyjechałam
- Bardzo się cieszę! Zjadłabyś loda?
- Z chęcią
Szymon zaprosił mnie na lody do małej lokalnej lodziarni...
- Добры дзень. Два разы шакаладнае марожанае! (pol. Dzień dobry. Dwa razy lody czekoladowe!) (zamówił Szymon)
Trafił. Uwielbiam lody czekoladowe...
- Proszę, trzymaj
- Dziękuję
Robił się wieczór. Jedząc lody, szliśmy w stronę domu...
To był dla mnie niezapomniany dzień...
Dotarliśmy na miejsce. Rozebrałam się i poszłam spać. Byłam okropnie zmęczona...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro