Shinobu pov.:

Stan Tomioki z każdym dniem się pogarszał a ja nie wiedziałam co zrobić chociaż aby spowolnić ten proces. Z każdą nocą jest coraz gorzej a Giyuu opada z sił a ja przy nim czuwam cały czas. Nie mam pomysłów. Aż w końcu zapaliła mi się lampka nadzieji. Postanowiłam pójść do pani Tamayo. Sporo mi pomaga aby tworzyć trucizny na demony. Gdy byłam już obok ściany gdzie było można przejść do domu demonicznej musiałam się upewnić czy napewno kikt mnie nie śledzi. Gdy sie upewniłam przeszłam przez mur i poszłam zapukał do drzwi. Otworzył mi jej asystent Yushiro. Również demon ale nie co słabszy.

- Słucham? W czym moge pomóc? Skąd znasz te miejsce?

On jak on. Chodzę tu od dawna a jeszcze mnie nie zapamiętał.

-Shinobu Kocho, filar owada. Przyszłam do pani Tamayo o pomoc.

On bez zastanowienia mnie wpuścił i zaprowadził do gabinetu pani Tamayo. Bezpośrednio zapukał do drzwi.

-Proszę!

Powiedziała demonicznej, demon otworzył mi drzwi i mnie wpuszczając jako pierwszą.

- Dzień dobry Shinobu. W czym bym mogła Ci pomóc?

Powiedziała a ja w tym czasie usiadłam na krzesło wzięłam głęboki wdech I wydech.

- Chodzi o jednego z filarów, Giyuu Tomioke i... ma on chorobę Hanahaki... nie wiem jak mu pomóc i mam nadzieję że pani może zna jakąś odpowiedź na to nieporozumienie.

- Istnieje tylko jeden sposób aby temu zapowiedź a jest to wyznanie drugiej osobie która go zraniła aby ukazała mu uczucia... jak byś miała jeszcze w czymś problem to możesz do nas przyjść.

-Dobrze i dziękuję za pomoc.

Następnie wyszłam i udałam się w kierunku głównej kwatery gdzie właśnienodbywało się spotkanie filarów. Przybiegłam jak najszybciej się stanęłam Gdy zobaczylam filarów każdy na mniepopatrzał z zdziwieniem

-Mam prawdopodobnie sposób jak można uratować Tomiokę...

-------------
Nie mam co robić o 12.30 w nocy więc nie wnikać. Rozdział nareszcie napisany.

PAPATKI