NIGDY WAS NIE ZOSTAWIĘ
W czasie gdy byliśmy przy martwym ciałem Tomioki, przyleciały nasze kruki z informacją że Muzan zaatakował rezydencje Oyakata-sama. Nie chciałam ale musiałam go zostawić. ( walka z Muzanem będzie wyglądać inaczej niż w mandze ) Gdy spotkaliśmy się z Kibutsujim gruzy rezydencji mistrza były porozwalane i było mnóstwo krwi. Wiedzieliśmy tylko jedno ,, Kagaya nie przeżył " po skończonej bitwie z przybywającymi ( Kocho w tej serii nie ma swego złego planu na Doume bo Kanae przeżyła i jest w śpiączce ) nadszedł czas na Muzana ze względów iż jestem lekarką nie idę walczyć tylko leczyć zabójców którzy są ranni. Organizacja postanowiła aby bronić filarów ponieważ są najsilniejsi i to na nich można polegać przez to bardzo dużo niższych rang zginęło. Zostało 5 minut do Wschodu słońca odziwo jeszcze żyjemy. Idzie nam naprawdę świetnie. Gdy wschodziło słońce musieliśmy powstrzymać Muzana aby nam nie uciekł co nam się udało.
Wygraliśmy.
Żyjemy.
Oprócz jednej osoby...
Przypomniało mi się o Tomioce gdy rozmyślałam o naszej wygranej. Naprawdę było mi go szkoda ale czasu nie cofnę i tego nie dam rady naprawić
Gdybym.była nie co szybciej. Czy bym była w stanie go uratować? Teraz nie ma czasu aby się nad tym zastanawiać. Zaczęliśmy wracać do rezydencji motyli gdzie każdy mógł powrócić do swojego stanu możliwości. Gdy przekroczyłam próg bramy fo rezydencji nei mogłam uwierzyć własnym oczom. Tomioka. On żyję. Staliśmy w osłupieniu widząc jak Tomioka się śmieje z żartu Nezuko. Łzy poleciały mi z samej z siebie. Dawno nie czułam takiego uczucia szczęścia. Pobiegłam i się na niego rzuciłam przerażając go cała rozpłakana.
-MYŚLAŁAM ŻE NIE ŻYJESZ!!!!
Krzyknęłam na niego a on zaczął klepać mnie po głowie.
-Wiem o tym... Kanzaki mi wszystko powiedziała ale cieszę się że wy żyjecie.
Uśmiechnął się. A ja dostałam delikatnych rumieńce na twarzy. Mitsuri też się na niego rzuciła.
Minęło kilka tygodni od walki z Muzanem. Udało nam się. Tomioka musi jeszcze trochę czasu posiedzieć w rezydencji na jego stan zdrowia i układu oddechowego. Reszta filarów wróciła do organizacji ponieważ są demony które trzeba zabić ale by nei narażać innych postanowiono by filary się tym zajęły.
•••••••••••••••••••••••••••••
Kolejny rozdział do tej książki. Nie wiem czy już jej czasie nie skończyć bo wszystko się już skończyło i jest dobrze. CHWILOWO
368 słów
PAPATKI
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro