Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

*Prolog*

Siedziałam osamotniona na ławce w parku i czekałam na mojego księcia z bajki. Zaraz powinien przyjechać może nie na białym rumaku, ale w czerwonym samochodzie.
Siedząc na ławce oglądałam jak dwie wiewiórki razem biegają prawdopodobnie w poszukiwaniu jedzenia. Trochę dalej na kocu siedziała para. Dziewczyna o długich, brązowych włosach w różowej sukience opierała się o chłopaka w blond włosach. Razem tak siedząc jedli jakieś przysmaki i śmiali się z prawdopodobnie ich psa, który biegał w kółko polując swój ogon.

Poczułam jak ktoś sie do mnie zbliża. Sptrach przejął górę, więc nawet nie drgnęłam. Ktoś zaczął mnie przytulać, poczułam w nozdrzach mocny, męski zapach, który jest mi już bardzo dobrze znany.

-Paweł- szepnęłam dotykając jego rąk znajdujących sie na poziomie mojej klatki piersiowej

-To ja-odpowiedział i puścił mnie, czułam wtedy chłód i pustkę. Jednak po chwili zauważyłam jego sylwetkę koło mnie. Usiadł w przeciwnym kierunku i obserwował mój każdy ruch.
-Długo czekałaś?

-Nie, nie dawno tu przyszłam.

-Jechałem tak długo, bo Bartek nie chciał ode mnie wyjść, więc został i czeka na nas opiekując się kotem.

-Jest Bartek? -ucieszyłam sie słysząc imie mojego przyjaciela

-Tak, nagrywaliśmy odcineczek. Małe Q&A. Pytali się o ciebie, mówiłem im jakieś zmyślone historie o smokach.

-Znowu? Hahah, no tak, nie byłbyś sobą, gdyby nie wyobraźnia

-Byłbym wtedy zwykłym piesełem

-Zwykłym, ale nadal moim -podarowałam mu buziaka w policzek

**
Wchodząc do mieszkania Pawła zauważyłam bałagan. Spojrzałam na niego a on tylko wzruszył ramionami.
Do przedpokoju wbiegła Filka owinięta papierem toaletowym. Ściągając kurtkę szybko ją powiesiłam na wieszaku i podeszłam do kotki.

-Fila...Chodź pomogę Ci-złapałam ją i podarłam papier zwijając go w kulkę. Zabrałam taśmę z pudełka z narzędziami i owinęłam nią papierową kulę. Rzuciłam kotu nową zabawkę w kierunku salonu.
Dopiero wtedy zauważyłam, że na kanapie siedzi Bartek.

-Cześć Samuraju- przyjaźnie powiedziałam i podeszłam bliżej. Niski chłopak wstał i przytulił mnie mocno.
Czułam się w jego uścisku...bezpiecznie

-No cześć Roszpunko- uroczo się zaśmiał i spojrzał na Bladeusza.

-Co tu sie stało, kiedy mnie nie było?

-No bo ten...Filka szalała... I tak jakoś -podrapał sie po głowie i spojrzał na mnie lekko sie uśmiechając i uciekając wzrokiem.

Nikt z jego znajomych nie ma pojecia o tym, że jesteśmy razem. Nawet Diabeuu, a jego dążę specjalnym uczuciem. Uczuciem zauroczenia wymieszanym z chęcią poczucia bezpieczeństwa. Jest moim najlepszym przyjacielem, chociaż czasami czuję sie, jakby było inaczej.
Czy to sprawiedliwe w stosunku co do Pawła?

Oczywiście, że nie, ale nic na to nie poradzę.
Oni w dwójkę doprowadzają mnie do niebiańskiego uczucia.

Elo Elo wam baranki i pewnie nowe osoby!
To moje 1 FF o Bladiim (nie licząc one shota).
Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu.
Okładkę wykonała : MrsWinch

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro