Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Chapter 6

Tabletki, tabletki, tabletki i tabletki...
Tak wyglądał dzień większości z grupy, chyba tylko Sasuke wszystko pamiętał z poprzedniego wieczoru.
Kiedy tylko dostawał pytania " pamiętasz cokolwiek, Uchiha? " to zaprzeczał udawając, że również ma pustke, a to co się stało, to będzie jego słodką tajemnicą.

Odruchowo Naruto odwzajemnił mrużąc i zatapiają się powoli w jego usta. Całowali się tak przez dłuższy czas i nie przerywając namiętnego pocałunku, przewalił brunet blondyna na łóżko. Te dziwne uczucie narastało coraz bardzie, oraz jego przyjaciel w spodniach dawał o sobie znać aby się nim zainteresować. Nigdy nie czuł czegoś takiego przy jakiejkolwiek osobie. Nie wstydził tego że jest Biseksualny, ale nie odnosił się z tym. Wsadził dłonie pod pomarańczową bluzkę partnera i błądził dłońmi po jego wyrzeźbionym ciele, lecz po chwili postanowił brutalnie zedrzeć z niego ten materiał i odsłonić jego tors. Kiedy tylko przerwał pocałunek to usiadł mu na biodrach i wpatrywał się w swoją zdobycz. Tylko on... tylko ten młotek potrafił go doprowadzić do takiego szaleństwa, nie wiedział jak się nazywa te uczucie ale tylko je czuł przy nim. Powoli i nie śpiesznie obdarowywał jego tors pocałunkami i robiąc mu malinki gdzie nie gdzie i zasysając się na jego twardych już sutkach. Uzumaki czuł przyjemny dotyk nabrzmiałych ust Uchihy, nie wiedział co się dzieje do końca, jedynie słyszał jak jego własne jęki wypełniają cały pokój i ledwie widział twarz Sasuke w blasku księżyca. Brunet zaczął robić mu malinki w okolicach podbrzusza, kiedy tylko zobaczył go na basenie w tych ciasnych bokserkach w kolorze oczu Naruto i prężące się ciało to od razu miał same kosmate myśli co z nim zrobi kiedy go zdobędzie i nie liczył się z tym czy tego będzie chciał czy nie, po prostu go zerżnie.


Sasuke tylko tyle pamiętał z wczorajszego wieczora i to był powód czemu chodził zły jak osa, ciągle miał w głowie jedno.. " przeleciałem go czy nie?! ". Z tego wszystkiego zrobił sobie duży kubek swojej ulubionej herbaty malinowej, której przyjemny zapach jej drażnił jego nozdrza i usiadł wygodnie przy drewnianym stole wpatrując się w widoki zza okna. Sączył powoli napój ciągle próbując sobie przypomnieć tą noc, nienawidził takich akcji... wolał wszystko pamiętać i później się z nim droczyć lub go szantażować o więcej i więcej.


- Ohayo Sasuke! - powiedział radośnie Naruto siadając obok niego z kubkiem kawy. - pamiętasz coś ze wczorajszej nocki? Bo ja po piątej butelce sake odleciałem - zaśmiał się nerwowo drapiąc po karku.


- Nie - mruknął i ukrył złośliwy uśmieszek w kubku pijąc napar, wolał mu tego nie opowiadać gdyż prawdopodobnie by się do niego nie odezwał. Gdyby blondyn pamiętałby jakie igraszki w łóżku wyprawiali to by siedział w kącie, owinięty kocem i by powtarzał " Co ja kurwa zrobiłem?! nie jestem pedałem! " i pewnie by wyglądał tak uroczo, że by poczuł powtórkę z wieczora.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro