Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Chapter 3

* z niedowierzaniem przeciera telefon* Jesteście kochani! Dziękuje wam za 113 wyświetleń oraz 40 głosów! I już wam daje kolejny rozdzialik ;)

***

Mijały minuty, godziny, dni, a nawet tygodnie od sesji nad basenem a Uchiha tylko myślał o sławnym blondynie. Ciągle zadawał sobie pytanie :
" czemu o nim myśle?! "
Dla bruneta nie było to normalne, ciągle widział go przed oczami. Te jego błękitne jak niebo wiosną oczy, blond włosy w kolorze letniego słońca, oraz jego wyrzeźbione ciało jak jedna z słynnych figur, na sesjach próbował udawać że nic się nie dzieje lecz Kakashi wszystko dostrzeże.

- Za pare dni jest obóz nad jezioro, powinieneś pojechać - powiedział fotograf.

- czemu? - spojrzał pytająco Uchiha na mężczyznę.

- odświeżyć mózg oraz sesja w plenerze.

Chłopak zastanowił się nad tym przez dłuższą chwile, a może dzięki temu obozowi zapomni o Uzumakim? Nie lubił siedzieć w domu, jak nie brat to krępujące pytania ze strony jego chłopaka, a jak nie te pytania to odgłosy zza ściany. Kiedyś przez niego dostanie do głowy! Dobra... Sasuke miał już 18 lat i rozumiał te sprawy, i że się bardzo kochają, ale to nie usprawiedliwia 25 letniego mężczyzny!

- kiedy ma być ten obóz? - spytał.

- Za 4 dni o 6.30 wyjazd - odparł chowając powoli sprzęt.

- Jade - burknął. - pa - wyszedł ze studia i ruszył w miasto.

Włóczył się tak przez pare godzin układając myśli, nawet chłodny wiatr oraz szum drzew nic nie pomagały w tej sprawie.

- cholera - syknął sam sobie w myślach, im dłużej przebywał w tym mieście tym bardziej wariował myśląc o jednym i tym samym. A może ten obóz pomoże mu właśnie poukładać ten chaos panujący w jego głowie?

Minęły cztery dni, Sasuke już jechał autem z Kakashim na ten obóz.
Hatake prowadził, a chłopak czytał zaciekawiony ulotke właśnie tego ośrodka. Ogromne jeziora, pięknę widoki, luksusowe domki, harmonia z przyrodą, śpiew ptaków i wiele innych co przeczytał, lecz czy to prawda? Pamiętał swój ostatni obóz gdy miał pięć lat, niby wszystko fajnie, różne atrakcje a na miejscu... wyglądało gorzej niż po tornado, wszystko stare, brudne a w domkach były rodziny oposów!

- Kiedy będziemy? - burknął przerywając cisze i włączając radio.

- za.. - spojrzał na zegar - 30 minut - westchnął.

Po wyznaczenym czasie dotarli do celu, nagle nie dowierzając przetarł oczy dłońmi i nie mógł uwierzyć co widzi.

- Ja wracam! - odrazu powiedział Uchiha.

Czemu z całego świata, akurat tutaj w tym miejscu musiał się ON pojawić! CZEMU TUTAJ?! Nie mogli być gdzie indziej?! Naprawde jest bardzo mało obozów?!

- o nie! Zostajemy tutaj i koniec! Nie bądź bachorem, Uchiha! - zawołał poważnie Hatake

Chłopak jeszcze raz spojrzał na sylwetke blondyna z oddali i wsiadł spowrotem do auta, przecierz sasuke miał ZAPOMNIEĆ o Uzumakim a nie patrzeć na niego przez tydzień!

- Ja wracam do domu - powtórzył patrząc na niego chłodno.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro