"Przestań, bo nie idzie już z Tobą wytrzymać!"

"To może ja się wyprowadzę, skoro tak bardzo Ci przeszkadzam, co? Chcesz jeszcze ze mną być, czy już nie?"

"To chyba Ty mnie nie chcesz skoro tak mówisz..."

"Czy Ty sam siebie słyszysz?"

"I po co znowu ryczysz? Z Tobą to jest... Aghhhh!"

***

Starszy chłopak wyszedł z pomieszczenia, zostawiając tego drugiego samego...

Po policzkach Mixa spływały łzy, których nie był w stanie dłużej hamować...

W jego głowie kłębiło się tysiące myśli, których nie miał komu powiedzieć.

Nigdy nie miał w zwyczaju zwierzać się swoim znajomym z tego co myśli, i jakie demony targają nim od środka... Osoba mu najbliższa, od dwóch lat nie potrafiła zrozumieć serca, w które na nowo zaczynała wkradać się ciemność.

Był sam... Zamknięty w swoim świecie...

Z obietnicą lepszego życia...

O codziennych zapewnieniach miłości...

O jakimkolwiek dobrym słowie...

Mógł już o tym wszystkim zapomnieć...

Zdawał sobie sprawę z tego, że tak naprawdę jest to początek końca...

No cóż, niektóre obietnice nie trwają wiecznie.

___
ciąg dalszy nastąpi ♡