7
Dzień 4
Do południa obejrzałam film, umyłam głowę i wyprostowałam włosy. Nie musiałam obiadu robić ponieważ mama już go przygotowała. Spojrzałam na zegarek który wskazywał kilka minut po 13 odgrzałam posiłek i usiadłam do stołu.
- Cześć - przywitał mnie Louis i wpuścił do środka
Wiedziałam, że wszyscy już byli, miała być na szesnastą o o tej godzinie wyszłam dopiero z domu.Przywitałam się ze wszystkimi, Camila wstała i doszła do mnie przytuliła mnie i powiedziała na ucho:
- Miło Cię widzieć. Tęskniłam - powiedziała
Te słowa sprawiły, że się zarumieniłam. Czułam wzrok każdego na sobie.
- Też tęskniłam - odpowiedziałam
W domu Louisa nie było nikogo oprócz nas nawet Lottie z chłopakiem gdzieś wyszli. Siedzieliśmy w salonie, nie mogliśmy zdecydować jaki film wybrać bo każdy z nas proponował coś innego. W końcu Gemma powiedziała, że obejrzymy Titanica bo każdy z nas kocha ten film i nie będziemy kłócić się co mamy obejrzeć. Gem jak zawsze najmądrzejsza.
Cam która siedziała obok położyła głowę na moim ramieniu co wyglądało całkiem słodko. Mimo, że każdy zna ten film zawsze przeżywamy do tak samo. Kiedy film się skończył zaczęliśmy rozmawiać takiej o miłość.
- Najlepszą parą i tak na zawsze będzie Louis i Harry - powiedziałam kiedy Lou włączał muzykę po skończonym filmie
- My możemy być lepszą - Camila nachyliła się do mojego ucha i powiedziała te słowa tak bardzo delikatnie i subtelnie. Mogę się założyć, że nikt tego nie usłyszał.
Spojrzałam na Camile i lekko uśmiechnęłam się.
- Lauren zaprowadzisz mnie do łazienki? - zapytałam Camila wstając z miejsca
- Jasne - odpowiedziałam
Kiedy dotarłyśmy powiedziałam:
- Okej, to tu
Camila otworzyła drzwi złapała za mój nadgarstek i wciągnęła za sobą do toalety. Zbliżyła się do mnie, spojrzałam w jej piękne oczy po czym spuściłam wzrok na jej delikatne usta.
- Mam taką ochotę Cię pocałować - powiedziała przybliżając się coraz bardziej
Nie powiedziałam nic, moje usta zbliżyły się do jej ust. Ten pocałunek był cudowny, wspaniały nie znam słów, żeby to określić. Subtelny a zarazem mocny i pełen pożądania. Jej usta schodziły do mojej szyj, delikatnie przygryzała moją skórę.
- Jesteś taka piękna - powiedziałam
Po upływie kilku dobrych minut, ktoś zaczął pukać do drzwi.
- Zajęte - powiedziała Camila po czym wybuchła śmiechem
- Domyślam się ale chcę się wysikać okej - powiedział Louis przez drzwi
- Dokończymy to skarbie - powiedziała Camila przekręciła kluczyk w drzwiach i pociągła za klamkę
Zerknęłam na Louisa, miałam na twarzy wszystko wypisane ale Louis nie zdziwił się ani trochę, że nie było nas dość długo. On i Harry całowali się co chwilę a gdyby mogli pieprzyli by się wszędzie, zresztą trwa to do dziś.
Kiedy dotarłam do domu było około dwudziestej pierwszej, wzięłam prysznic i położyłam się do łóżka. Byłam na jutro rano umówiona z Camilą. Włączyłam telewizor i zaczęłam przeglądać programy akurat trwała powtórka mojego ulubionego programu kulinarnego, zostawiłam ten program, położyłam się wygodnie. Po około pięciu minut spokoju, na mój telefon przyszło kilka powiadomień.
Od: Louis
No to co się tam wydarzyło?
Do: Louis
Zajmij się Harry'm
Od: Louis
Właśnie jestem w niego w domu, bo nikogo nie ma
Do: Louis:
Gdzie Gemma?
Od: Louis
Czy Ty nas w ogóle słuchałaś?
Do: Louis
Oczywiście?
Od: Louis
No chyba nie. Mówiłem Ci, że wieczorem rodzice i Gem wyjeżdżają do cioci a H zostaje
Do: Louis
Nie kojarzę, pewnie mi tego nie mówiłeś
Od: Louis
Byłaś zbyt bardzo zajęta Cam
Do: Louis
...
Od: Louis
Dowiem się w końcu?
Do: Louis
Ja nie wchodzę Wam w łóżko.
Od: Louis
No dobrze.Przekonałaś mnie... Okej Harry przyszedł. Kocham
Do: Louis
Kocham
Po wymianie wiadomość wróciłam do oglądania programu. Kiedy skończył się zegarek wskazywał 00.35 stwierdziłam, że to idealna pora aby iść spać. Wyłączyłam telewizor, zgasiłam światła, przejrzałam na zakończenie dnia wszystkie social media, odłożyłam telefon i próbowałam zasnąć.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro