2.
Obejrzeliśmy dwa film, nie wiem kiedy i jak to się stało ale zegarek wskazywał piętnaście minut po 18. Nie mam pojęcia kogo Louis chciałby nam przedstawić, jest cholernie uparty i nic od niego nie wyciągnę wcześniej jestem ciekawa też czy Harry wie o tej osobie. Jego łatwiej zmusić do powiedzenia czegokolwiek.
Nie włączaliśmy już kolejnego filmu a włączyliśmy muzykę i po prostu rozmawialiśmy, śmialiśmy się było na prawdę cudownie. Cieszę się, że nasza relacja jest prawdziwa, że nie mamy żadnych tajemnic przed sobą. Rozmawialiśmy tak jeszcze długo, długo. Do puki ktoś włożył klucz w drzwi.
- To tata - oznajmiłam, wszyscy mieli takie miny jakby się cholernie wystraszyli.
- Cześć Lauren - zajrzał do salonu gdzie siedzieliśmy z butelkami wina kartonem po pizzy i popcornem - Oh, nie wiedziałem, że masz gość. Cześć wszystkim - dodał.
- Dobry wieczór - odpowiedzieli wszyscy chórem. Oni to chyba we krwi mieli mówienie chórem.
- Co Wy na to, żeby jutro spotkać się w naszej knajpie - rzuciła Gemma, gdy tata poszedł na górę.
- Ja nie mogę - odpowiedział Niall
- A to niby czemu? - zapytała Gemma, patrząc na niego i uśmiechając się serdecznie
- Przyjeżdża mój brat, muszę być w domu. - opowiedział jej z żalem w głosie
Spojrzałam tylko na Harry'ego i doskonale wiedziałam o czym teraz myśli. Nialler potem będzie go męczył tym co robi Gemma, jak się dzisiaj czuje. Typowy Horan.
- Szkoda, nie dasz rady wyrwać się chociaż na godzinę? - kontynuowała rozmowę Gemma
- Postaram się nie wiem jak to będzie. - odpowiedział jej.
- Dobra, Harry idziemy hm? - wtrącił się Louis, na co Harry uśmiechnął się zawstydzony.
- W sumie też będę się zbierać - dodał Liam dopijając wino
Takim sposobem wszyscy wstali i oznajmili, że jutro się spotykamy, że Niall musi przyjść chociaż na trochę.
- Harry, Ty nie masz zamiaru przychodzić na noc do domu pewnie? - zapytała Gemma z uśmiechem
- Nie, Harry będzie wtedy ze mną kochanie - odpowiedział Louis, Harry tylko się uśmiechnął i zawstydził jak to Harry.
Pożegnaliśmy się i cała piątka opuściła mój dom. Poszłam na górę, musiałam się przebrać z tej sukienki i założyć jakieś luźne dresy. Po zrobieniu tych czynności, poszłam posprzątać salon, pozmywać naczynia. Byłam zmęczona tym dniem mimo, że nic prawie nie robiłam. Po posprzątaniu poszłam poszłam do swojego pokoju włączyłam muzykę, położyłam się na łóżku, wzięłam książkę do ręki otworzyłam ją na stronie na której skończyłam, zaczęłam czytać gdy sms przerwał mi tą chwilę wyciszenia.Odblokowałam telefon i ukazał mi się nadawca owej wiadomości.
Od: Nialler
Widziałaś ten cudowny uśmiech Gemms? 😍
Do: Nialler
Teraz będziesz mnie męczył a nie H, bo ten się pieprzy?
Od: Nialler
Myślisz, że już się pieprzą ? 😂
Do: Nialler
Oni już się rozbierali po drodze 😂
Od: Nialler
Widziałaś? 😍😍
Do: Nialler
Widziałam, codziennie go oglądam.
Od: Nialler
Taki cudowny, ona jest taka piękna
Do: Nialler
Nie możesz jej tego powiedzieć?
Od: Nialler
Mam wyskoczyć od tak z Gemma podobasz mi się od dwóch lat. Lauren, proszę Cię.
Do: Nialler
Myślę, że gdybyś pogadał z nią na spokojnie to uwierz, że bylibyście razem. Jej też się podobasz.
Od: Nialler
Co Ty powiedziałaś?
Do: Nialler
Napisałam jak już.
Od: Nialler
LAUREN!!! Powiedziała Ci to?
Do: Nialler
Tak, ale ja i Gemms mamy swoje tajemnice i nie mogę Ci nic powiedzieć nic więcej. Pogadaj z nią
Od: Nialler
Dobra muszę lecieć. Później napiszę.
Do: Nialler
To było co najmniej dziwne.
Od: Nialler
Lauren, czy Ty musisz wszystko sprowadzać do jednego.
Do: Nialler
Wybacz mi. Cześć
Po tej wymianie wiadomości powróciłam do czytania książki.
- Lauren, mogę wejść - zapytał tata pukając do drzwi
Czy oni wreszcie dadzą mi spokój, choć na chwilę.
- Jasne - usiadłam na łóżku.
- No i co tam, jakie plany mają dzieci na wakacje? - zapytał śmiejąc się oraz siadając na łóżku.
- Planujemy w połowie lipca wyjechać nad morze.
- To wspaniale. Tylko musisz na siebie uważać i - nie dokończył ponieważ przerwałam początek wykładu.
- Jeszcze nie wiemy jak to będzie a Ty mnie pouczasz, tato.
- Jesteś nadal moją małą córką.
- To było kochane nie powiem.
Naszą rozmowę przerwała masa wiadomości wysłanych do mnie
- Już tęsknią. - uśmiechnął się i wstał z kanapy.
Tata wyszedł z pokoju a ja chwyciłam telefon sprawdzając kto się tak dobija.
Od: Nialler
LAUREN
Od: Nialler
!!!!!!!!
Od: Nialler
GDZIE TY JESTEŚ? OPISUJ
Od: Nialler
POTRZEBUJĘ CIĘ
Od: Nialler
!!!!!!
Od: Nialler
Lauren no!!!
Czy ten typ przestanie mnie kiedyś zamęczać? Pytałam sama siebie śmiejąc się.
Do: Nialler
Co Ty CHCESZ?
Od: Nialler
Wpadłem na genialny plan!!!
Do: Nialler
Jaki?
Od: Nialler
Już do Ciebie dzwonię
Rozmawiałam z Niallem tak długo, że nawet nie wiedziałam która już godzina, aż w końcu ktoś zaczął pukać do drzwi. Przerwałam na chwilę, do pokoju weszła moja mama, czyli była już jakaś 22 na zegarku.
- Rozmawiasz? Nie słyszałam. Chciałam się przywitać.
- Cześć - odłożyłam telefon kiedy nadal prowadziłam rozmowę z Niallem. - Jak było w pracy?
- Dobrze wszystko. Nie będę Ci przeszkadzać. Jak skończysz zejdź na dół.
Przytaknęłam wracając do rozmowy z moim przyjacielem. Rozmawialiśmy o wszystkim, nie tylko o tym jego wybitnym planie z Gemmą ale i o Harrym, Louisie o ich cudownym związku jaki tworzą. To jedna z najpiękniejszych par jaki kiedykolwiek świat widział. Oni pasują do siebie idealnie. Rozmawialiśmy też o nas samych o planach na przyszłość o tym co będzie dalej. Przerwałam rozmowę oznajmiając, że muszę zejść na dół bo mama coś chce, jakieś trzydzieści minut po przerwaniu przez moją mamę. Zeszłam na dół, moi rodzice siedzieli w salonie i oglądali jakiś program.
- Jesteś już. Chodź tu dziecko - powiedziała mama pokazując ręką gdzie mam usiąść na kanapie.
- Co się stało? - zapytałam, dochodząc do miejsca gdzie miałam usiąść.
- Nic specjalnego ale teraz będziemy częściej w domu. - oznajmiła
Czy ona ze mnie żartuje, we wakacje kiedy wszyscy schodzą się do mnie, wolę kiedy jesteśmy sami z przyjaciółmi a nie moimi rodzicami dodatkowo. Z drugiej strony brakowało mi ich kiedy wracałam do domu ich nie było Harry nie zawsze mógł przyjść do samo z Niallem, ale nie mogli zmienić tych godzin po wakacjach.
- Możesz sprecyzować? - zapytałam
- Będziemy chodzić na dziewiątą rano do szesnastej. Ale to nie będzie długo trwałe. Możliwe, że tylko miesiąc, dwa.
- A jutro ? -zapytałam
- Jutro mamy wolne.
- Mnie jutro nie będzie w domu do wieczora jak nie zostanę u Gemmy. Ale cieszę się, że będziemy teraz spędzać więcej czasu razem.
- Dobrze, przecież masz wakacje. To zrozumiałe.
- Pójdę na górę, muszę dokończyć rozmowę.
- Z kim tak romansujesz? - zapytała uśmiechając się szeroko
- Niall i nie romansuje. - odpowiedziałam idą w kierunku schodów prowadzących na górę.
Zadzwoniłam ponowie do przyjaciela opowiadając mu o godzinach pracy rodziców, dokończyliśmy jeszcze kilka tematów, które zaczęliśmy prędzej. Spojrzałam na zegarek, wskazywał trzydzieści minut po 1. Rozmawiałam z nim jeszcze chwilę i przestaliśmy prowadzić rozmowę.
Wstałam z łóżka oraz poszłam wziąć prysznic, przebrałam się w piżamę i poszłam spać byłam cholernie zmęczona lub zamęczona Niallem ale i tak go kocham całym serduszkiem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro