Bo jest głupim downem i nie umie pisać (nie to co ja hłe hłe hłe) w dodatku jest potworem, bo jest wielka i brzydka. Ma szopę na włosach. Zachowuje się jak idiotka, jest debilką.  Nienawidzę jej i Wy TEŻ MUSICIE JĄ ZNIENAWIDZIĆ TAK BARDZO JAK JAAAA!!!!

Naprawdę ludzie. Nie nabierajcie się na oczywiste BAITY. Tak kurwa BAITY. Niektórzy wiedzą, o czym piszę. Takie coś można wyczuć. Książki, o których piszę to oczywisty BAIT. Nie wiem, kto je napisał, podejrzewam, że robią to te same osoby, które są "ofiarami" tych jakże "yntelygentnych" hejtów.  Dlaczego mogłyby to robić? hmmm pomyślmy. DLA FEJMU? Sama widziałam jak takim osobom przybywa od 100 do 200 follow dziennie, dzięki właśnie takim "hejtom." 

A co jeżeli to jednak ktoś inny stoi za tymi kontami, nie ofiary?

Szczerze w to wątpię. No bo niby kto byłby aż tak głupi i zakładał NA WATTPADZIE "książki" o swoich "wrogach", których notabene NIE ZNA W REALNYM ŻYCIU, których tylko zna przez tą aplikację?  I czym miałyby zawinić ofiary temu "hejterowi"?

Nie wiem jak Wy, ale ja myślę, że za tym stoją same "ofiary hejtu". Możecie mnie zjechać, ALE TAKIE JEST MOJE ZDANIE.

A gdzie są argumenty? - zapytacie.

Już Wam je piszę, a raczej skopiuję to co napisałam na jednym z profili. Chodziło o niejaką Creazy girl i Kate.

1) Nazwa hejtującej i hejtowanej zaczyna się tak samo: _ i duża litera,
2) nagle hejtowanej przybyło ponad 100 follow,
3) obie te "osoby" lubią miraculum, czy jak to się zwie,
4) hejty były tak słabe, że od razu dało się wyczuć, że to jest bait.

No i jaki sens miałoby przez postronną osobę założenie nowego konta, jak można pohejtować ze swojego? Po co w ogóle postronna osoba tworzyłaby taką książkę jednocześnie wiedząc, ze tym tylko nabije fejm swojej "ofierze"?

Swoją nienawiść do drugiej osoby (którą notabene zna się tylko przez APLIKACJĘ) można pokazać na wiele sposobów,nie wiem, boks, rozwalić coś, ale  niekoniecznie tworząc książkę o niej. 

        Notka pisana pod wpływem chwili. Tych, którzy liczyli na nowe opowiadanie, czy notkę  z ILTWYLM bardzo przepraszam. Wasz Diler