what other couples do • akiangel
To był wieczór jak każdy inny od kiedy ja i Aki jesteśmy parą, po pracy wróciliśmy do mieszkania z torbami z jedzeniem na wyson.
Chcieliśmy spędzić chwile sam na sam, ale w mieszkaniu Akiego z Denjim i Power, nie było na to szans. Na szczęście ze względu na to, że uważają mnie za niewielkie zagrożenie, mogłem mieszkać sam, jednak wymagali ode mnie meldowania kiedy wchodzę do domu i kiedy go opuszczam.
Wykonałem szybki telefon do swojego opiekuna, a potem odwróciłem się do Akiego, opierając ramieniem o framugę i obserwując jak wykłada jedzenie na talerze.
- Chcesz dokończyć ten film przy którym ostatnio zasnęliśmy? - spytał wyjmując dwie pary pałeczek z szuflady, a na moje wargi mimowolnie wkradł się uśmiech, gdy zdałem sobie sprawę jak swobodnie czuje się w moim mieszkaniu - Angel?
Zamrugałem kilkukrotnie i pokiwałem głową, zdając sobie sprawę, że wpatruje się we mnie od dłuższej chwili, oczekując odpowiedzi. Nie mógł mnie winić za to, że czasami byłem nieobecny, gdy był obok. Był cholernie przystojny. Z jego wysokiego ciemnego kucyka wysunęło się pare kosmyków, które teraz opadały mu na czoło. Po wejściu do mieszkania poluzował krawat i rozpiął pierwsze trzy guziczki koszuli, ukazując centymetry skóry, które tak bardzo chciałem śledzić pocałunkami...
- Chodź, zaraz wystygnie - Aki kiwnął głową w kierunku małego salonu i kanapy, na której zwykle jedliśmy i przytulaliśmy się oglądając filmy.
Zająłem miejsce obok niego, sięgając po talerz ze swoją porcją kolacji i czekając z jedzeniem aż włączy film. Jednak nie byłam w stanie się na nim skupić, wciąż uciekałem wzrokiem do Akiego, a kiedy spoglądałem w końcu na telewizor, myślałem o tym jak wreszcie położymy się do łóżka. Będę czuł jego ciepło, mimo dzielących nas warstw ubrań czy koca. Hayakawa owija się nim, na wypadek gdybym przez przypadek dotknął jego skóry. Przez jakiś czas żartowałem, że jest moją oddychającą poduszką, gdy owijam go ramieniem i zarzucam na niego nogę, przytulając się.
Wpatrywałem się w telewizor i pare na ekranie, połączoną w namiętnym pocałunku i zacisnąłem wargi. Też chciałbym tak pocałować Akiego. Chciałbym poczuć jego oddech na ustach, jak muska moje wargi, te jego wydają się takie miękkie.. Na pewno dominowałby w pocałunku, wsunąłby język do mojej buzi.. Opuściłem wzrok na swój nadal prawie pełen twarz, zimnego już jedzenia.
Czułem gorąco na buzi, moje policzki musiały być pokryte rumieńcem, którego miałem nadzieje Hayakawa nie zauważył.
- Angel? - poderwałem głowę, na dźwięk głosu mężczyzny i spojrzałem na niego. Wpatrywał się we mnie ze zmarszczonymi brwi.
- Hm? - wykrztusiłem tylko.
- Wszystko w porządku? Wydajesz się dzisiaj jakiś nieobecny - zapytał, a w jego głosie słyszałem troskę. Rozchyliłem wargi, jednak co miałem mu powiedzieć?
- Aki - wyszeptałem, patrząc w ciemne oczy mojego chłopaka. Nie byłem w stanie powstrzymać słów, które wyszły z moich ust, nie zdążyłem nawet tego przemyśleć - Chcę uprawiać z tobą seks.
Patrzyłem jak oczy Akiego otwierają się szeroko, chyba obydwaj nie spodziewaliśmy się takiej odpowiedzi. Jednak nie było już odwrotu, dlatego postanowiłem zostać przy tym co powiedziałem. Wyprostowałam się, mimo palących rumieńców na policzkach, chcąc podkreślić powagę mojej wypowiedzi.
- Um.. - Aki zamrugał kilkukrotnie, by ostatecznie odwrócić wzrok, a moje serce zabiło szybciej, gdy u niego również dostrzegłem rumieńce.
Odstawił powoli talerz z resztą swojej kolacji na stolik do kawy i wziął głęboki oddech, jakby układając sobie wszystko w głowie. Jednak im dłużej siedział bez słowa, tym bardziej zacząłem się stresować.
A co jeżeli on tego nie chce? Nie uważa mnie za pociągającego?
- Aki..? - wyszeptałem.
- Ja też tego chce - przerwał mi z wzrokiem utkwionym w swoje splecione na kolanach dłonie. Poczułem jakby ogromny głaz spadł mi z serca, czyli jednak mu się podobałem - Ale.. - zacisnął wargi, by w końcu spojrzeć na mnie z uniesionymi brwiami - Jak chcesz to zrobić? - spytał - Nadal nie możemy się dotykać, gdybyś zapomniał.
- Oczywiście, że nie zapomniałem - przewróciłem oczami - Sam nie wiem! Ale znaleźliśmy sposób na całowanie się i przytulanie, więc i z seksem możemy coś wymyślić. Po prostu.. Chcę robić z tobą wszystko, co robią pary - wyszeptałem, przesuwając się do mężczyzny. Patrząc mu prosto w oczy, wszedłem powoli na jego kolana, układając swoje po jego bokach. Ułożyłem ostrożnie dłonie na jego ramionach, zaciskając je na białej koszuli. Moje serce biło niesamowicie szybko, mimo iż już nie raz byliśmy tak blisko, to tym razem było w pewien sposób inaczej. Zassałem dolną wargę i miałem ochotę się uśmiechnąć, widząc jak skupiony na niej jest wzrok Akiego.
- Ja też tego pragnę Angel - wymamrotał, a ja poczułem jego dłonie najpierw na swoich biodrach, nieśmiale sunące potem do moich pleców, aż zsunęły się na moje pośladki, ściskając je lekko - Tak bardzo..
Zadrżałem, czując jego duże dłonie na swoim ciele, jak wbija swoje długie, szczupłe palce w moje pośladki, przyciągając mnie bliżej. Z moich ust uciekło ciche westchnienie, a zaledwie sekundę później mój oddech zamarł, gdy poczułem coś twardego przy swoim udzie.
Czułem jak cała moja twarz płonie, gdy zdałem sobie sprawę co to.
- A-Aki - wyszeptałem, przymykając oczy i napierając kroczem na jego erekcje. Czułam jak moja własna rosła na myśl, że tak na niego działam. Pragnął mnie tak bardzo jak ja jego. Ściskając ramiona ciemnowłosego mężczyzny, usiadłem tak by wybrzuszenia w naszych spodniach stykały się. Spojrzałem niepewnie w oczy Hayakawy, zanim zagryzając mocno dolną wargę poruszyłem biodrami, a po moim ciele przeszedł dreszcz na tą przyjemność spowodowaną tarciem - Aki - wymamrotałem, przymykając oczy i odrzucając głowę do tyłu, nie będąc w stanie powstrzymać swoich bioder. Jakby miały swój własny rozum, własny cel, gdy poruszały się by co chwila napierać na erekcje Akiego.
To było takie przyjemne, tak naprawdę nie robiliśmy nic prócz ocierania się o siebie, jednak moje ciało płonęło. Może dlatego, że tak bardzo pragnąłem intymności z Hayakawą, dlatego nawet tak drobny kontakt sprawiał, że byłem tak szybko na skraju.
Zatraciłem się w przyjemności, poruszając biodrami i mimowolnie pojękując cicho. Słuchałem westchnień Hayakawy, nakręcając się bardziej świadomością, że jemu jest równie dobrze jak mnie. Ściskałem kurczowo białą koszule Akiego, czując jedną z jego dłoni, która przesunęła się w górę moich pleców, bym nie przechylił się do tyłu, ale by też nie przerywać kontaktu naszych ciał.
- Angel - wymamrotał, a to jak drugą dłonią, wciąż spoczywającą na mojej pupie, ścisnął ją, było znakiem jak blisko jest. Z jego ust wyrwał się długi jęk, a on sam zamarł, napinając się, gdy przez jego ciało przeszedł orgazm. Mnie samemu tak niewiele brakowało, jeszcze moment i...
Zagryzłem mocno dolną wargę, by powstrzymać wysoki jęk, który chciał je opuścić, kiedy doszedłem, wciąż podrygując na jego udach. Każdy kolejny ruch, sprawiał, że mruczałem cicho na zbyt dużą przyjemność po dopiero co osiągniętym szczycie.
Westchnąłem cicho, zamierając w końcu z wciąż zaciśniętymi mocno oczami, starając się unormować oddech. Dopiero wtedy dotarło do mnie jak wilgotne od potu było moje ciało, prócz tego jak mokra była moja bielizna i spodnie po tym jak doszedłem.
Aki błądził dłońmi po moim ciele, biała koszula lepiła się do mojej skóry.
Rozchyliłem w końcu powieki, spoglądając na twarz Akiego i widząc to jak zarumieniony był po osiągniętym orgazmie, miałem ochotę go pocałować. Był taki piękny.. Kosmyki włosów, lepiły się do jego czoła, a ja zatracony w podziwianiu go, uniosłem dłoń by odgarnąć jeden z niesfornych ciemnych kosmyków. Powstrzymałem się w ostatniej chwili, opuszczając dłoń i uśmiechając się delikatnie do swojego chłopaka.
- To było niesamowite - wymamrotałem, kładąc dłonie na jego klatce piersiowej, śledząc mięśnie przez białą koszule - A nawet we mnie nie byłeś - mruknąłem, patrząc jak przełyka ślinę - Może następnym razem owiniemy cię folią spożywczą..?
od autorki: wczoraj skończyłam czytać chainsaw mana i potrzebowałam poprawić sobie humor, więc stworzyłam to 😅 mam nadzieje, że się Wam podobało!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro