Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozmowa z Arminem

-Mark zostaje w wieży. Hydra mogła się dowiedzieć o tym że powiedział wszystko nam i mogą na niego czekać.-powiedziała Natasha.

-Jarvis. Przygotuj pokój dla Marka.-powiedział Tony.

-Tak jest sir.-powiedział Jarvis. W pomieszczeniu pojawił się Armin.

Armin. Nie podchodź. Poczekaj aż Mark pójdzie sobie. Nie chce aby wiedział że jestem królową i że duchy istnieją. Dobra?

Armin tyko pokiwał głową i zniknął. Wszyscy zaczęli wychodzić Mark czekał na mnie.

-Co tu można ciekawego robić?-spytał mnie.

-Zależy co masz na myśli ciekawego.-powiedziałam i poszłam do salonu. Mark szedł za mną jak cień.

-Perełko. Co ja mam tu robić?

-Oglądać telewizję, rozmawiać z kimś.. Wymyśl coś.-mruknął.

-A co ty będziesz robić?

-Jeszcze nie wiem.-powiedziałam i usiadłam na kanapie. Mój telefon zabrzęczał.

Od: Nieznany

Kiedy mam z tobą porozmawiać jeżeli ten cały Mark za tobą łazi.
A.

Do: Nieznany

Armin? Skąd masz mój numer telefonu?

Zmieniono Nieznany na Armin.

Od: Armin

To było proste. Mam pomysł jak z tobą porozmawiać aby twój brat nie zobaczył że rozmawiasz z duchem.

-Przepraszam? Jennifer Williams?-podszedł do mnie facet bardzo podobny do Armina.

-Tak to ja. W czym mogę pomóc?

-Armin Westwood. Muszę z tobą porozmawiać.-powiedział. Poszłam z nim do swojego pokoju.

-To twoje prawdziwe nazwisko Armin?-spytałam i przyjrzałam mu się.

Biała koszula, czarne spodnie, czarne buty.

-Tak. Lucyfer kazał przekazać.-powiedział i postawił na biurku papiery, które pojawiły się znikąd.

-Super. Jak przemieniłeś się w człowieka?

-Bycie posłańcem ma swoje zalety. A ten cały Mark kim jest?

-Mój brat.

-Nie jesteście do siebie podobni. Chociaż.. Trochę jesteście. Masz już osobę towarzyszującą?

-Tak. Steve ze mną pójdzie.

-Rozumiem.

-Dlaczego tak dużo papierów?

-Pierwszy raz mamy królową i w dodatku to człowiek. Trochę jest trudno, bo nie wiemy za bardzo co robić. Połowa z tych papierów to zgody na kolejne wcielenie.

-Zauważyłam.

-Masz się nie przemęczać dlatego to podpisujesz a Lucyfer daje wcielenie.

-Okej.

-Trudno będzie Ci ukrywać że jesteś królową i rozmawiasz z duchami.

-Wiem, ale nie wiem co strzeli Markowi do łba. Wole dmuchać na zimne.

-Może zaufasz mu? Widać że się stara.

-Nie wiem Armin. Musze to przemyśleć. Narazie mógł byś przychodzić w swoim ludzkim wcieleniu? No chyba, że to Cię boli.

-Mogę. To nic mnie ani nikogo nie kosztuje.

-Super. Dziękuję Ci bardzo.

-Musisz częściej nosić koronę.

-Nie mogę za bardzo. Przy Furym muszę być ostrożna tak samo przy Sharon. Nie chce aby ktoś mnie zamknął w izolatce.

-A przy Avengersach?

-Raczej mogę.

-Muszę się zbierać. Lucy wzywa.

-Jasne. Odprowadzić Cię do windy? Wiesz nie chce aby Mark coś podejrzewał.

-Okej.-powiedział. Wyszliśmy z pokoju.

-Nie za dużo pracujesz?

-Wole dużo pracy niż chodzenie po piekle.

-Rozumiem, ale tobie też należy się wolne.

-Nie wiem. Może.

-Ja to mam ciągle wolne.

-Dlaczego?

-Babcia mi niedawno zmarła. Dali mi czas na przyzwyczajenie się i powiedzieli że kiedy będę gotowa to mam wrócić do szkoły, ale raczej nie wrócę przez pewne osoby i to że zostałam królową. Muszę poprosić Steve by mnie wypisał i znalazł jakiegoś nauczyciela. Nie dam rady przerobić tyle materiału sama.

-A przyjaciele?

-Jedyna przyjaciółka wyjechała do Francji. Ktoś potrącił ją w Nowym Yorku i jej mama stwierdziła że bezpieczniej będzie w Francji.

-Chłopak?

-Nie mam i nigdy nie miałam.

-A Steve?

-To trudna relacja.

-Wiesz... Ja mogę Cię uczyć. W swoim poprzednim wcieleniu pracowałem jako nauczyciel. Uczyłem dzieciaki w twoim wieku.

-Mógłbyś?

-Musiałbym porozmawiać z Lucy i z Stevem. Jak by się zgodzili to uczyłbym Cie. Teraz akurat idzie do Lucy i pogadam z nim na ten temat. Przecież nie mogę pozwolić aby królowa była niedoeukowana.

-Serio? Zrobisz to?

-Jasne.

-Dziękuję!-krzyknęłam i przytuliłam go. Przez chwilę stał jak słup soli, ale szybko oprzytomniał się i przytulił mnie.

-Dobra. Muszę się zwijać. Wrócę za niedługo.-powiedział wszedł do windy.

-Kim jest? O czym z nim rozmawiałaś? Znasz go? Dlaczego go przytuliłaś? Co robiliście w pokoju?

Notatka od autorki:

W załączniku Armin.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro