Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1 {Whitley Bay}




– Więc, co my tu robimy? – pyta, po raz kolejny odkąd weszliśmy do tego sklepu – Chociaż w sumie to oczywiste, patrząc na twój stan.. – gapi się na mój brzuch, to też coś, co robi niezwykle często.

– Musimy wybrać listę rzeczy potrzebnych dla dziecka, które dostanę w prezencie na tak zwane baby shower – tłumaczę – Szkoda tylko, że nie wiem, co jest potrzebne dziecku.

– I zabrałaś mnie? – patrzy się na mnie z góry, jakbym postradała rozum – Nie mogłaś wziąć swojej mamy?

– Próbujesz wkurzyć kobietę w ciąży? – podpieram ręce na biodrach i dumnie wypinam mój brzuch.

– Cześć, mały stworku, twoja mamusia wygląda w tej chwili bardzo groźnie..

Dziecko kopie, gdy słyszy jego głos, ale maraton zaczyna dopiero w momencie gdy dotyka mojego brzucha.

– Myślisz, że da się zrobić test na najszybsze nogi dziecka w brzuchu matki?

Patrzę na niego, jakby postradał rozum, ale go to w ogóle nie interesuje, ponieważ jest zbyt skupiony na przesuwaniu ręki tam, gdzie akurat maluch kopie.

– Myślę, że to głupi test.

– Tak, prawdopodobnie nie powinno się uprawić hazardu na dzieciach.

– Nienarodzonych – przypominam.

– Ile jeszcze muszę czekać na tego szkraba? – pociera mój brzuch, niczym jakąś kulę na szczęście, więc odpycham jego rękę.

– To nie sprawi, że wyjdzie szybciej.

– To dobrze, bo to by było trochę przerażające, gdybyś zaczęła rodzić na środku tego sklepu. Chyba po prostu bym uciekł..

– Jesteś takim dzieciuchem – szturcham go ramieniem, ale nie za mocno, żeby nie stracić równowagi.

– A mimo to nie wiem, czego potrzebują dzieci.

Bierze do ręki pierwszą przypadkową rzecz z półki.

– Wiem, co to, ponieważ pokazują to w każdym filmie, więc jak facet może nie wiedzieć, że to odciągacz do mleka?

– Masz racje, nie powinnam była cię tu zabierać.

– Jesteś przerażona? – szepcze do mojego ucha.

– Nie, stary, w ogóle nie.

– To dobrze – klepie mnie po głowie – Bo wiesz, co by się działo, gdybyśmy oboje ześwirowali. Matki by nas zabiły – szepcze cicho, jakby bał się, że ktoś usłyszy albo pomyśli, że robimy coś nielegalnego – Daj to – odbiera ode mnie skaner do kodów i idzie w kierunku kas – Dzień dobry, ta tutaj – wskazuje na mnie – Jest w ciąży – to oczywiste – Nie jest to żaden żart, wiem, że wygląda bardzo młodo, ale gdyby zobaczyła pani jej matkę, nie pomyślałaby, że jest matką – pochyla się nad ladą – Jej mama jest bardzo gorącą przyszłą babcią.

Szczypię go w bok, a on udaje, że go to zabolało.

– Przepraszam, za nią, hormony jej buzują.

Kobieta jest w stanie tylko kiwnąć głową.

– Widzi pani, potrzebujemy tych wszystkich rzeczy, których potrzebują kobiety gdy dziecko się już urodzi, ale szczerze nie mamy pojęcia, co to. Czy mogłaby pani zrobić za nas te listę, a my roześlemy ją gościom? – jest bardzo miły, bardzo nieporadny i może trochę flirtujący, co jest bardzo nie na miejscu – Naprawdę potrzebujemy tych rzeczy, ale nie mamy pojęcia, co to za rzeczy, bo jesteśmy... – kładzie dłoń na mojej głowie – Tacy młodzi..

Kobieta patrzy na nas ze współczuciem, na mnie trochę bardziej, niż na niego, bo chyba jednak trochę uwiódł ją swoim pseudo zainteresowaniem.

– Mamy gotowe takie listy..

– No to fantastycznie, dziękujemy!

Łapie mnie za łokieć i wyciąga z tego przerażającego sklepu.

– No to co teraz? Gorąca czekolada? I może jakieś fantastyczne ciasto? Uwielbiam te nazwy ciast 'jagódki zebrane własnoręcznie', czy to powód, że dopłacę dolara? Zdecydowanie.

– Przestań, nie powinnam tego jeść... – kładę dłoń na brzuchu, bo w jakiś sposób to mnie uspokaja, a czasami denerwuje, to zależy od nastroju, a nastroje kobiety w ciąży są różne.

– Czy kobietą w ciąży nie wolno jeść wszystkiego?

– Jeśli chcą potem wyglądać jak balony..

Zatrzymuje się przede mną i znów się pochyla, żeby nasze oczy były na równym poziomie.

– Nikt by ci nie powiedział, że wyglądasz jak balon.

– No chyba, że inna kobieta będąca w ciąży i mająca poczucie, że jest mniejszym balonem, niż ja – przewracam oczami – Ah te grupy spotkań ciężarnych kobiet.

– Po co do niej chodzisz?

– Bo to moja jedyna wiedza o ciężarnych kobietach – przypominam – Nie byłam wcześniej w ciąży, a ty?

Patrzy na swój brzuch, jakby musiał się upewnić, że w niej nie jest, co jakoś mnie rozbawia.

– Ja też nie, ale to nie znaczy, że nie mam ochoty na ciasto, za które przepłacam – przerzuca ramie przez moje barki – Chodź, postawię ci kawałek, a może dwa..

– Jesteś najgorszy..

– Jestem twoją ulubioną osobą na świecie – szepcze w moje włosy – No mogę zajmować drugie miejsce, po tym bąbelku.. – patrzy w dół – Dalej jestem najgorszy, gdy jestem taki słodziutki?

– Czarujący w trzy dupy.

Klepię go po pośladku, a on podskakuje.

– Cóż to za nieprzyzwoitość, Francesca.

– Mój brzuch sugeruje, że robię o wiele bardziej nieprzyzwoite rzeczy.

– Fajnie jest tak mówić o tym na widoku, nie? – szczerzy się od ucha do ucha – Lubisz być taką małą bezwstydnicą tego miasta? Jedyną, która uprawia seks..

Na szczęście mnie rozbawia.

– Nazywanie naszego miasteczka miastem to gruba przesada.

– Kochamy to miasteczko – przypomina – Dzień dobry, pani Maron, co u pani słychać?

Kobieta nie odpowiada tylko idzie dalej. Zapewne odezwał się do niej, ponieważ zbyt intensywnie się na nas gapiła, ale na nim nie robi to wrażenia.

– Gdzie chciałbyś mieszkać, gdyby nie w tym miejscu?

– Nie ma lepszego miejsca na świecie niż Whitley Bay – otwiera przed nami drzwi do kawiarni – Zaprzeczysz?

Nie muszę odpowiadać, bo on i tak zna odpowiedź. Chyba właśnie dlatego dalej oboje jesteśmy w tym miejscu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro