Epilog
Chłopak szybko przebrał się w ubrania nadające się do wyjścia z domu, po czym chwycił kluczyki od auta i pojechał do swojego domu. Do swojego rodzinnego domu. Kiedy już tam był, zadzwonił dzwonkiem do drzwi i zaczął nerwowo stukać stopą o chodnik. Chwilę później drzwi otworzyła mu Callie. Nie widział jej od około miesiąca. Zrobiła wielkie oczy na chłopaka, jakby niemo pytając, co tutaj robi. Przyjrzał jej się dokładnie. Stała się trochę wyższa, a jej włosy zmieniły kolor na jej naturalny brązowy z blond końcówkami. Nie fatygował się jednak, by to roztrząsać, tylko wtargnął do domu i wbiegł po schodach. Usłyszał płacz dziecka, już ponownie tego dnia. Popchnął drzwi do pokoju, z którego dochodziły dźwięki. Zobaczył Grace, która siedziała na łóżku z twarzą schowaną w dłoniach i Luke'a nieudolnie starającego się uspokoić dziecko, poprzez „podskakiwanie" z nim. Twarz bruneta wyrażała tylko zdziwienie, kiedy zobaczył swojego młodszego brata. Jai jednak się tym nie przejmował, podszedł do Grace i mocno wbił palce w jej biodra, podnosząc ją do góry, a następnie wpił się w jej usta. W tym czasie Callie zdążyła przyjść do pokoju i zastać parę całującą się. Teraz Grace miała palce wplątane we włosy Jai'a, a Jai trzymał ręce na górnej części ud szatynki.
„Kocham cię." Grace i Jai po pocałunku oparli o siebie swoje czoła i co jakiś czas łączyli swoje wargi szepcząc pod nosem te dwa piękne słowa.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro